Chcesz ukończyć szkołę? Musisz posadzić drzewa. Nowe prawo na Filipinach

Filipiny to jedno z najbardziej wylesionych państw świata. W ciągu XX wieku poziom zalesienia spadł tam z 90 do zaledwie 20 proc. Tylko w latach 1990-2005 kraj ten stracił aż 1/3 swoich lasów. Proces deforestacji wciąż postępuje – Filipiny wciąż zmagają się z nielegalnym pozyskiwaniem drewna, ale też powodziami i suszami, których ryzyko wzrasta wraz z kolejnymi wycinkami. Teraz kraj znalazł jednak sposób na to, by walczyć z postępującym wylesieniem.
Na mocy nowej ustawy każdy absolwent podstawówki, szkoły średniej i studiów będzie musiał zasadzić 10 drzew przed otrzymaniem świadectwa czy dyplomu.
Drzewa będą sadzone w namorzynach, istniejących lasach czy w obszarach miejskich. Preferowane będą rodzime gatunki, które będą musiały być dobrane do konkretnego terenu i klimatu. Filipiński rząd liczy, że dzięki temu prawu każdego roku posadzone zostanie aż 175 milionów nowych drzew.

Jak szacuje tamtejszy rząd, dzięki tej inicjatywie w ciągu jednego pokolenia zasadzone zostanie aż 525 miliardów drzew. – Nawet przy współczynniku przeżycia wynoszącym zaledwie 10 procent oznaczałoby to dodatkowe 525 milionów drzew – mówi filipiński polityk Gary Alejano z partii Magdalo.
Nowe prawo jest rozszerzeniem lokalnej tradycji – zwyczajowo na Filipinach absolwenci sadzą bowiem drzewo na pamiątkę.
Nowe drzewa mają zwalczać negatywne skutki zmian klimatycznych, a także pochłaniać dwutlenek węgla. Ważny jest jednak również ich cel edukacyjny – dzięki nim młode pokolenie Filipińczyków ma zrozumieć, jak istotne jest dbanie o naturę. Rząd ma nadzieję, że skłoni ich do tego, by w przyszłości angażowali się w różne inicjatywy ekologiczne.
Zdjęcie główne: Agreaph
Tekst: NS