Powstały pochłaniacze plastiku, które mają oczyścić 1000 najbrudniejszych rzek na świecie

Fundacja The Ocean Cleanup, która zajmuje się opracowywaniem technologii wydobywających plastikowe zanieczyszczenia z oceanów, zamierza przefiltrować tysiąc najbrudniejszych rzek świata. Projekt bezzałogowych statków czyszczących o nazwie Interceptor rozwijany był od 2015 roku i ma być zwieńczeniem misji fundacji.
Maszyny są przyjazne środowisku – zasilane na energię słoneczną i zaopatrzone w baterie litowo-jonowe.
Dzięki temu mogą działać w dzień i w nocy, nie emitując przy tym żadnych hałasów ani zanieczyszczeń. Dodatkowo jest w nich zainstalowany połączony z internetem komputer pokładowy, który nieprzerwanie monitoruje każdy aspekt przedsięwzięcia.
Nowy wynalazek jest pierwszym w pełni skalowalnym rozwiązaniem umożliwiającym czyszczenie rzek z plastiku, które można zainstalować w różnych miejscach na świecie.
Interceptor wydobywa ok. 50 tys. kilogramów śmieci dziennie – a w korzystnych warunkach nawet do 100 tys.
– Żeby wyrugować plastik z oceanów, musimy zarówno uprzątnąć odpady, jak i zamknąć nasze krany, żeby w ogóle jak najmniej plastiku spływało do oceanów. Połączenie naszej technologii czyszczenia oceanów z Interceptorem sprawi, że będziemy mogli zająć się oboma stronami równania – mówił Boyan Slat, założyciel i prezes fundacji.


Do tej pory udało się wyprodukować cztery maszyny. Dwie z nich są już w użyciu.
Znajdują się w Dżakarcie w Indonezji i Klang w Malezji. Trzecia zainstalowana zostanie w delcie Mekongu w Wietnamie, a czwarta przeznaczona jest do użytku niedaleko Santo Domingo w Republice Dominikany. Tajlandia zgodziła się na zainstalowanie jednego statku czyszczącego w Bangkoku. Niewykluczone, że następny pojawi się też w hrabstwie Los Angeles w Stanach Zjednoczonych.


Tekst: Paula Kierzek
Zdjęcie główne: theoceancleanup.com