Rekordowe wylesienie Amazonii w maju
Bicie rekordów nie zawsze jest powodem do dumy. Zwłaszcza gdy mówimy o brazylijskiej części Amazonii.
Od kiedy prezydentem kraju został Jair Bolsonaro, przyszłość zielonych płuc świata stoi pod znakiem zapytania.
To właśnie w Brazylii rośnie aż 60 proc. amazońskich lasów, które zapewniają planecie detoks, a do tego są domem dla ponad 3 mln gatunków roślin i zwierząt oraz 1 mln tubylców. Tymczasem rekordy, które bije Amazonia, są ostatnio raczej fatalne i dotyczą liczby pożarów czy deforestacji. Dziś zajmiemy się właśnie tą drugą kategorią. Okazuje się, że w ubiegłym miesiącu wycięto aż 1180 kilometrów kwadratowych lasu amazońskiego rosnącego po brazylijskiej stronie. Dane podało INPE, czyli Narodowy Instytut Badań Kosmicznych.
1180 kilometrów kwadratowych już brzmi strasznie, ale po zestawieniu z danymi z innych miesięcy można w pełni uzmysłowić sobie ogrom tamtejszej wycinki.
Rok wcześniej, w maju 2020, deforestacja dotknęła aż 40 proc. mniejsze terytorium.
Do tego rekord padł po raz trzeci z rzędu. Poprzedni, kwietniowy rekord wynosił… 580 kilometrów kwadratowych. Od 1 stycznia do 28 maja wycięto natomiast 2337 kilometrów kwadratowych lasy. Jeśli tempo wycinki się utrzyma, wkrótce po raz czwarty z rzędu pobity zostanie roczny rekord deforestacji.
Zdjęcie główne: Time.com
Tekst: NS