W Alpach pojawiło się nowe jezioro. To efekt fali upałów
Po francuskiej stronie Alp w masywie Mont Blanc pojawiło się nowe jezioro. Zostało ono sfotografowane przez alpinistę Bryana Mestre’a 28 czerwca.
Jezioro mieści się w podstawie góry Dente del Gigante na wysokości 3,4 tys. metrów i mierzy 10 na 30 metrów. Nie jest to jednak dobra informacja.
– Byłem tam wiele razy, w czerwcu, lipcu, a nawet sierpniu i nigdy nie widziałem tam wody, a nie mówię tylko o masywie Mont Blanc. Byłem w dziesiątkach gór w Alpach. W najgorętsze dni może się zdarzyć topnienie śniegu, ale to wszystko – opowiada Mestre. Gdy Mestere podzielił się swym zdjęciem w mediach społecznościowych, skontaktował się z nim inny alpinista, który pokonywał tę trasę zaledwie 10 dni wcześniej i sfotografował miejsce, gdzie obecnie jest jezioro – okazało się, że jeszcze w połowie czerwca go tam nie było.
Skąd więc wzięło się nowe jezioro? Pojawiło się na skutek fali upałów przetaczającej się w czerwcu przez Francję. 28 czerwca termometry w kraju wskazywały nawet 45,9 stopni Celsjusza, co jest rekordem w historii Francji.
Również region Mont Blanc odnotował rekordowe temperatury – 29 czerwca było tam 9,3 stopnia Celsjusza. Jezioro, które sfotografował alpinista, powstało więc z topniejącego lodu i śniegu.
To jednak nie pierwszy raz, kiedy w tym miejscu pojawiło się jezioro. W 2015 roku zostało ono zaobserwowane przez glacjologa Ludovica Ravanela – wówczas było jednak znacznie mniejsze. Glacjolog już wówczas ostrzegał, że wraz ze zmianami klimatycznymi sytuacja ulegnie pogorszeniu. Ubiegły miesiąc był najgorętszym czerwcem w historii pomiarów temperatury. Kolejne rekordy są jednak bite dosyć regularnie, więc trudno uznać, że na tym się skończy. Niestety możliwe jest więc, że już wkrótce takie odkrycia jak to, którego dokonał Mestre, nie będą rzadkością.
Tekst: NS