Paryż 2050: Zielona metropolia przyszłości i francuska odwaga w wyznaczaniu trendów urbanistycznych
Francja od stuleci była krajem, który potrafił wyznaczać nowe kierunki rozwoju. Dotyczyło to nie tylko polityki, kultury czy nauki, lecz także samego myślenia o mieście. Już w XIX wieku Paryż stał się symbolem modernizacji przestrzeni miejskiej dzięki przebudowie barona Haussmanna, która nadała mu strukturę szerokich bulwarów i monumentalnych perspektyw. W XX wieku stolica Francji była jednym z laboratoriów modernizmu architektonicznego, a w początkach XXI wieku — miejscem, w którym rodziła się idea miasta zrównoważonego.
Nie jest więc przypadkiem, że to właśnie Paryż postawił przed sobą ambitną wizję na rok 2050, która ma uczynić z niego światowe centrum innowacji w obszarze zielonej urbanistyki i architektury.
Ten wybór nie jest wyłącznie estetyczny czy ideowy, lecz także głęboko gospodarczy. Francja od kilku lat rozwija się szybciej niż choćby Niemcy (więcej pisaliśmy o tym tutaj), stając się europejskim liderem w dziedzinie inwestycji w zielone technologie. Już szósty rok z rzędu zajmuje czołowe miejsce w Europie pod względem wielkości nowych projektów, w tym zwłaszcza tych, które dotyczą odnawialnych źródeł energii, ekologicznych technologii budowlanych i inteligentnych systemów transportowych. Odwaga w dyktowaniu trendów urbanistycznych wpisuje się więc w szerszy kontekst narodowej strategii gospodarczej. To, co dziś planuje się w Paryżu, ma stać się wzorem dla innych metropolii.
Do 2050 roku co najmniej 50% przestrzeni publicznych w Paryżu ma zostać przekształconych w tereny zielone lub pokrytych zielenią — od dachów po ściany budynków.
Wizja „Paryż 2050” opiera się na kilku filarach, które można podzielić na kwestie związane z klimatem, mobilnością, zieloną infrastrukturą, mieszkalnictwem i zarządzaniem instytucjonalnym. O ile architektoniczne projekty Vincenta Callebauta — futurystyczne wieże pokryte zielenią, energetycznie samowystarczalne „ekowspólnoty” — były spektakularnymi wizualizacjami, to jednak fundamentem całego przedsięwzięcia stały się decyzje polityczne podjęte przez władze miasta i państwa. To one kształtują dziś realny proces transformacji Paryża. Tutaj należy wspomnieć o Anne Hidalgo, merce Paryża z Partii Socjalistycznej, która sprawuje ten urząd od 2014 roku i pod jej kierunkiem Paryż zyskał reputację jednej z najbardziej ambitnych metropolii w zakresie zrównoważonej urbanistyki.
Najważniejszym kontekstem jest oczywiście zmiana klimatu. Francja doświadczyła w ostatnich dekadach coraz częstszych fal upałów, które szczególnie dotykają gęsto zabudowane centrum Paryża. Zjawisko miejskiej wyspy ciepła stało się problemem nie tylko zdrowotnym, ale i społecznym, gdyż najbardziej narażone są dzielnice o gorszej infrastrukturze i niższym poziomie życia. Odpowiedzią władz miejskich jest szeroki program zazieleniania. Do 2050 roku co najmniej 50% przestrzeni publicznych ma zostać przekształconych w tereny zielone lub pokrytych zielenią — od dachów po ściany budynków. Projekt „Les forêts urbaines” zakłada tworzenie w samym sercu miasta nowych mini-lasów, które nie tylko obniżają temperaturę, ale także poprawiają jakość powietrza i tworzą nowe mikroekosystemy.
Paryż zmienia się w oparciu o ideę 15-minutowego miasta, popularyzowaną przez urbanistę Carlosa Moreno, według której wszystkie podstawowe usługi powinny być dostępne w promieniu krótkiego spaceru lub przejażdżki rowerem.
Drugim kluczowym filarem jest mobilność. Paryż od dawna stawia na ograniczenie ruchu samochodowego. W 2020 roku wprowadzono radykalne ograniczenia w poruszaniu się pojazdów spalinowych w centrum, a do 2030 roku cały Paryż ma być miastem wolnym od samochodów napędzanych benzyną i dieslem. Zastąpi je rozbudowana sieć transportu publicznego oraz infrastruktury rowerowej. Hasło „Plan Vélo” — paryski plan rowerowy — jest jednym z największych tego typu przedsięwzięć w Europie: setki kilometrów nowych dróg rowerowych, priorytetowe przejazdy, a także budowa parkingów dla rowerów w każdej dzielnicy. Władze Paryża postawiły sobie za cel, aby w 2050 roku większość mieszkańców codzienne podróże odbywała pieszo lub na rowerze, co radykalnie zmieni rytm życia miejskiego. Wpisuje się to w koncepcję tzw. „15-minutowego miasta”, popularyzowaną przez urbanistę Carlosa Moreno, według której wszystkie podstawowe usługi — praca, szkoła, zakupy, opieka medyczna, rekreacja — powinny być dostępne w promieniu krótkiego spaceru lub przejażdżki rowerem.
Zieleń i mobilność splatają się z kolejnym elementem wizji, jakim jest gospodarka energetyczna. Do 2050 roku Paryż ma być miastem neutralnym klimatycznie. Oznacza to nie tylko rezygnację z paliw kopalnych, ale także wykorzystanie architektury jako aktywnego uczestnika obiegu energii. Nowe budynki powstają zgodnie z zasadą „positive energy building” — mają wytwarzać więcej energii, niż zużywają, dzięki panelom fotowoltaicznym, turbinom wiatrowym wkomponowanym w elewacje czy systemom odzysku ciepła. Jednocześnie trwa modernizacja istniejącego zasobu mieszkaniowego, którego duża część pochodzi jeszcze z XIX wieku. Termomodernizacja, instalacja systemów retencji wody deszczowej, zielone dachy i fasady — to programy wspierane finansowo przez miasto i państwo, które mają nie tylko obniżyć emisje, ale także zwiększyć komfort życia mieszkańców. Szczególne miejsce w tej wizji zajmuje retencja wody. Wraz z ocieplaniem się klimatu Paryż coraz częściej zmaga się z suszami, ale i gwałtownymi opadami. System kanalizacyjny, zaprojektowany w XIX wieku, staje się niewystarczający. Dlatego jednym z celów do 2050 roku jest stworzenie miasta „gąbki” — zdolnego do zatrzymywania wody w glebie, parkach, ogrodach deszczowych i podziemnych zbiornikach. Sekwana i jej dopływy mają zostać odtworzone jako naturalne korytarze ekologiczne, a brzegi rzeki w coraz większym stopniu udostępniane pieszym i rowerzystom zamiast samochodom.
Architektura wizji 2050 to także nowe formy wspólnotowości. Paryż stawia na budownictwo społeczne i kooperatywne, które ma przeciwdziałać gentryfikacji i pogłębianiu się nierówności.
Architektura wizji 2050 to także nowe formy wspólnotowości. Paryż stawia na budownictwo społeczne i kooperatywne, które ma przeciwdziałać gentryfikacji i pogłębianiu się nierówności. Projekty urbanistyczne są coraz częściej współtworzone z mieszkańcami w ramach procesów partycypacyjnych. Chodzi o to, aby przyszłe miasto nie było jedynie projektem estetycznym czy technologicznym, lecz także społecznym — odpowiadającym na realne potrzeby różnych grup, od rodzin po osoby starsze i migrantów.
Cały ten proces nie byłby możliwy bez silnego zaplecza instytucjonalnego. Paryż jest miastem-regionem, którego rozwój koordynowany jest przez władze miejskie, region Île-de-France oraz rząd centralny. Ważną rolę odgrywają też unijne fundusze wspierające zieloną transformację. Projekty takie jak „Grand Paris Express” — największa rozbudowa sieci metra w historii, która ma połączyć centrum z peryferiami i zmniejszyć konieczność korzystania z samochodu — realizowane są właśnie dzięki synergii różnych poziomów władzy. Jednocześnie miasto prowadzi politykę edukacyjną i promocyjną, która ma przygotować mieszkańców na nadchodzące zmiany: od kampanii zachęcających do jazdy rowerem, po projekty edukacyjne w szkołach dotyczące ekologii i oszczędzania energii.
Wizja „Paryż 2050” ma więc wymiar wieloaspektowy. To nie tylko futurystyczne obrazy zielonych wież i drapaczy chmur, które proponują architekci tacy jak Vincent Callebaut, ale przede wszystkim zestaw konkretnych działań instytucjonalnych i politycznych: neutralność klimatyczna, rezygnacja z samochodów spalinowych, powszechna obecność zieleni, rozwój transportu publicznego i rowerowego, adaptacja do zmian klimatu, gospodarka wodna, transformacja energetyczna, mieszkalnictwo społeczne i partycypacja mieszkańców. To projekt, który spaja w sobie idee, technologię i gospodarkę, a jednocześnie wpisuje się w szerszą strategię Francji jako lidera zielonej transformacji w Europie.