Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Te grafiki pokazują, jak dramatycznie sucho jest w tej chwili w Polsce

Stopień nawilżenia gleby w jej wierzchniej warstwie wynosi w niektórych miejscach okrągłe... 0 procent.
.get_the_title().

Na początku kwietnia wyrażaliśmy nasze obawy, że Polskę w 2020 roku czeka największa susza od wielu (być może nawet kilkudziesięciu) lat. Niestety sytuacja stale się pogarsza – wszyscy w kraju przeżywaliśmy pożar Biebrzańskiego Parku Narodowego czy doniesienia o niezwykle niskim stanie wody w Wiśle i setkach zbiorników wodnych. Warto jednak pamiętać, że te wydarzenia to jedynie najbardziej widoczne i medialne egzemplifikacje bieżącej sytuacji. Prawdziwy dramat rozgrywa się w skali mikro – w przesuszonej glebie nie dającej plonów czy najwyższym, trzecim stopniu zagrożenia pożarowego w lasach wprowadzonym w niemal WSZYSTKICH województwach. Nie mówiąc już o niepewności co do perspektyw naszej gospodarki wodnej w niedalekiej przyszłości. Zobaczcie tylko grafikę ilustrującą wielkość zasobów odnawialnej wody słodkiej w krajach Unii Europejskiej.

fot. facebook.com/centrumprasowePAP

Wraz z Czechami, Rumunią, Belgią i Włochami (Cypr i Malta to nieco inny kazus) Polska znajduje się w tej klasyfikacji w absolutnym ogonie Starego Kontynentu.

Jeszcze lepiej bieżące „hydrotarapaty” obrazują wskaźniki opracowane przez EUMETSAT H-SAF (Satelitarne Centrum Aplikacyjne dla Operacyjnej Hydrologii i Gospodarki Wodnej). Wskazują one na stopień nasycenia gleby wodą w konkretnych jej warstwach (odpowiednio 0-7 cm, 7-28 cm, 28-100 cm i 100-289 cm). Najgorzej wygląda kondycja warstwy powierzchniowej.

fot. stopsuszy.imgw.pl

Jak widać w bardzo wielu miejscach (praktycznie cały środkowy pas naszego kraju od zachodu na wschód) widełki wilgotności wahają się od okolic… zera do 20 proc. wilgotności wierzchniej warstwy gleby (0-7 cm).

To porażająca statystyka, zwłaszcza że obszary o wilgotności poniżej 30-40 proc. cechuje już bardzo prawdopodobny deficyt wody w strefie korzeniowej. Nieco lepiej, ale wciąż bardzo źle kształtują się pomiary na głębokości 7-28 cm.

fot. stopsuszy.imgw.pl

Geograficzne rozmieszczenie stref największej suszy oczywiście z grubsza odpowiada poprzedniemu, jednak z racji schodzenia coraz niżej w niektórych miejscach ciemne odczynniki pojaśniały.

Proporcjonalne zwiększanie stopnia nawodnienia postępuje też wraz z kolejnymi warstwami (28-100 cm i 100-289 cm), jednak jest to dość marna pociecha – a poza tym biologiczna oczywistość – nijak mająca się do totalnie wysuszonej ściółki.

fot. stopsuszy.imgw.pl
fot. stopsuszy.imgw.pl

Trudno pozostawać optymistą, zwłaszcza że obok ocieplenia klimatu i gigantycznych strat w rolnictwie specyfika opadów w Polsce zmierza ostatnio ku gwałtownym, a nie równomiernym deszczom, co dodatkowo utrudnia glebie wchłanianie wody.

A czy wy widzicie jakieś światełko w tunelu odnośnie sytuacji hydrologicznej w naszym kraju?

Tekst: WM

Zmiany Klimatu