Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Hermès planuje otworzyć w Australii farmę krokodyli

Jeśli plan dojdzie do skutku, będzie to największa tego typu hodowla w Australii. Skóra zwierząt posłuży do produkcji torby Birkin, jednego z najbardziej luksusowych dodatków w świecie mody.
.get_the_title().

Francuski dom mody wykupił już teren należący do dawnej plantacji melonów i bananów w australijskim Terytorium Północnym oraz otrzymał od lokalnych władz zielone światło na przekształcenie obiektu w farmę krokodyli. Na miejscu zatrudnionych ma być na stałe 30 osób. Farma ma rozpocząć działalność przy 4 tys. krokodyli, jednak docelowo ich liczba osiągnąć może nawet 50 tys. Oznacza to, że hodowla Hermèsa będzie największą tego typu w całym kraju. Trudno jednak uznać takie osiągnięcie za powód do dumy.

Podczas gdy coraz więcej konsumentów i projektantów rezygnuje ze skór egzotycznych zwierząt czy futer, nie jest tajemnicą, że krokodyle hodowane będą przez Hermèsa do produkcji luksusowych torebek.

Francuski dom mody liczy, że hodowla dostarczy około 15 tysięcy skór rocznie.

Zdjęcie: Somewhere Magazine

Hermès padł już wcześniej ofiarą krytyki, kiedy w 2016 roku został oskarżony o używanie w swoich produktach krokodylich skór pozyskanych w nieetyczny sposób. Jak donosiła wtedy PETA, dom mody miał kupować je z amerykańskich i zimbabweńskich farm, których pracownicy rzekomo obdzierali ze skóry wciąż żywe zwierzęta. Hodowla w Australii ma jednak spełniać „najwyższe standardy” i zapewnić projektantom stałą podaż potrzebnego do produkcji toreb materiału.

Choć etyczność przedsięwzięcia nadal wydaje się wątpliwa, Hermès nie musi się martwić brakiem zainteresowania ze strony wiernych klientów.

Zaledwie w październiku egzemplarz torebki Birkin z krokodylej skóry został sprzedany na aukcji za rekordową cenę ponad 300 tys. dolarów.

Zdjęcie główne: krunal05 / shutterstock.com
Tekst: AD

FASHION