Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Streetwear tak ekskluzywny, że zarezerwowany tylko dla wtajemniczonych

Autentyczność jest niezwykle istotna dla takich brandów jak brytyjski Corteiz, gdzie liczy się przynależność do grupy.
.get_the_title().

Marka Corteiz powstała w 2017 roku, a jej założyciel – Clint – to dość enigmatyczna postać z olbrzymim wyczuciem. Rozpoznawalne dziś logo z wizerunkiem Alcatraz reprezentuje główne przesłanie marki: ucieczkę od norm i rządzenie własnym światem. Jedyną formą reklamy stosowaną przez Corteiz są media społecznościowe (pozamykane, dostępne tylko po zaakceptowaniu) i rozchodząca się renoma. Marka organizuje nietypowe eventy, jak ten z wymianą kurtek znanych marek na jej produkty, czy pościgi uliczne za kolejnymi dropami.

Wszystkie dropy Corteiz rozchodzą się natychmiast, a podaż jest mocno ograniczona.

Marka zniechęca do odsprzedawania ubrań, ścigając tych, którzy próbują to robić.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez LUNDUN. (@clint419)

Ciuchy z auta jak mixtape’y undergroundowego zespołu? Streetwear tak ekskluzywny, że zarezerwowany tylko dla wtajemniczonych? Pozamykane dostępy do sklepów, prywatne profile?

Ubrania od ekipy dla ekipy – tak to można w skrócie podsumować. Pozycja marki jest już mocno ugruntowana i śmiało można powiedzieć, że w Wielkiej Brytanii ma ona status kultowej – noszą ją gwiazdy, muzycy, ale też inni projektanci, jak zmarły niedawno Virgil Abloh, szef domu mody Louis Vuitton. Celebryci mają jednak taki sam dostęp do ubrań Corteiz jak zwykli śmiertelnicy. Nie ma rozdawania, trzeba grzecznie poczekać na swoją kolejkę.

Corteiz bardzo szybko odcisnął swoje piętno na kulturze młodzieżowej, a etos marki to wolność i nonkonformizm. Corteiz udowadnia, że wartość produktu zależy od konsumenta. To jemu marka oddaje władzę.

Format ekscytujący i nieprzewidywalny. Podczas eventu, w czasie którego można było wymienić swoją drogą kurtkę na limitowaną edycję 50 kurtek Bolo, kolejka fanów chętnych do oddania kurtek Moncler czy North Face była ogromna.

Clint opublikował wkrótce swoje zdjęcie na zebranych podczas wydarzenia kurtkach wartych w przybliżeniu 16 tys. funtów i ujawnił, co się z nimi stanie – trafią one do St. Laurence’s Larder, czyli otwartej kuchni dla osób potrzebujących i w kryzysie bezdomności. Wraz z ciepłym posiłkiem beneficjenci organizacji otrzymają ciepłą, ekskluzywną kurtkę. W tym tak unikalne modele jak Nike x Drake NOCTA, które w resellingu osiągają ceny prawie 900 funtów.

Można zarzucić Clintowi, że lepiej byłoby sprzedać kurtki i wpłacić pieniądze na schronisko dla osób w kryzysie bezdomności, ale trudno mu odmówić pomysłowości w zaznaczeniu siły, jaką jest przywiązanie do marki. Poza tym, jak stwierdził Clint, osoby w kryzysie bezdomności też mogą cieszyć się z ekskluzywnych ubrań.

Zdjęcia: @clint419

FASHION