Z plaży na ulicę – jak hawajska koszula stała się największym trendem sezonu
Wzorzysta koszula z hawajskiej plaży od lat widoczna jest w męskiej modzie. Już Elvis Presley, kiedy tylko nie musiał wcisnąć się w swój biały kombinezon, pomykał w kwiecistej luźnej koszuli aloha. Na przestrzeni dekad hawajska koszula zagrała też główną rolę w wielu filmowych produkcjach. Była towarzyszką niekonwencjonalnego detektywa w filmie „Ace Ventura”, dwójki kolegów, którzy na ostrym haju zmierzają do Las Vegas w „Las Vegas Parano”, a nawet Tony’ego Montany w „Człowieku z blizną”. Zagrała też dosyć istotną rolę we współczesnej wersji Romea i Julii, w której Leonardo DiCaprio po raz pierwszy pokochał ten element garderoby. Miłość przetrwała dłużej niż Romeo i DiCaprio nadal często pojawia się w hawajskiej stylówce na ulicach Hollywood.
Droga hawajskiej koszuli do najbardziej pożądanych trendów była długa i trudna. Nie ma się co temu dziwić, bo ani jej krój, ani wyraziste printy nie nalezą do najpopularniejszych wyznaczników stylu „prawdziwego” mężczyzny. Krótki rękaw, kołnierzyk i wzory, obok których nie da się przejść obojętnie. Nie każdy jest fanem takiej ekspresji i typowo wakacyjnego stylu. Zanim koszula aloha podbiła wybiegi, długo była szykanowana i wyśmiewana.
Sporą rolę w zmianie jej wizerunku odegrała Prada, która w 2014 roku zaprezentowała kwiecistą i mocno wzorzystą wiosenno-letnią kolekcję.
Za Pradą ruszyły kolejne marki, które w 2016 roku wdrożyły hawajskie inspiracje do swoich wiosennych kolekcji. Saint Laurent, Dries Van Noten i Louis Vuitton — wszystkie największe domy mody nie mogły oprzeć się pokusie zaprezentowania sylwetek rodem z wakacyjnych resortów.
Sezon SS18 to już apogeum trendu na koszule aloha. Balenciaga, Prada, Louis Vuitton czy Paul Smith wiedzą, że beztroski klimat urlopu sprzedaje się najlepiej. Odkąd projektanci zaczęli przedstawiać różne oblicza hawajskiej koszuli, klienci coraz chętniej się do niej przekonują.
Już nie trzeba łączyć jej z szortami, sandałami i papierową mapą pod pachą. Teraz można nosić ją w wersji street, z jeansami lub długimi materiałowymi spodniami, sneakersami i mokasynami.
W takiej też formie wzorzysta koszula pojawiła się na włoskich ulicach podczas Tygodnia Mody w Mediolanie. Najwięksi wyjadacze branży bez skrupułów prezentowali swoje męskie sylwetki w koszulach, które do tej pory przywoływały jednoznaczne konotacje z niegrzeszącymi charyzmą turystami.
Dzisiaj hawajska koszula jest synonimem największych trendów w męskiej i damskiej garderobie. Można bawić się jej konwencją, dodając wakacyjne dodatki, kapelusz czy małą torebkę przerzuconą przez ramię, a można też porwać się na stworzenie nowej odsłony koszuli aloha — bardziej miejskiej, charakternej, wpisanej w aktualne trendy. Już nie trzeba zakładać do niej naszyjnika z kwiatów, jak robił to Elvis. Można za to błysnąć złotem w stylu Bruno Marsa, który na długo przed obecnymi trendami z hawajskiej koszuli uczynił wyznacznik swojego stylu.
Tekst: MW