Japoński start-up stworzył zupełnie nową kategorię roślinnego mięsa

Choć weganizm nie został jeszcze włączony do głównego kulinarnego nurtu w Japonii, inwestowanie w start-up skupiający się na wegańskich produktach to znak, że technologia produkcji roślinnej również tam zaczyna robić znaczące postępy. Pandemia koronawirusa rzuciła więcej światła na żywność pochodzenia zwierzęcego i związane z nią obawy zdrowotne, dzięki czemu start-upy skupiające się na produkcji roślinnej zyskały większe poparcie i zaczęto postrzegać je jako bardziej zrównoważone.

Dobrze wykorzystał to japoński start-up DAIZ, który za cel wziął sobie stworzenie „czwartego smaku mięsa”. W ten sposób chce odróżnić się od firm oferujących produkty mające przypominać kurczaka, wołowinę czy wieprzowinę.
Ich flagowym produktem jest wytwarzany z soi i oddający delikatną, kruchą teksturę prawdziwego mięsa „miracle chips” o smaku umami.
„Miracle chips”, jak wszystkie powstałe do tej pory alternatywy dla mięsa, ma również pomóc ograniczyć spożycie mięsa, zmniejszyć ślad węglowy rolnictwa zwierzęcego i zmienić sposób, w jaki świat postrzega białko.

6 milionów dolarów, bo tyle dofinansowania dostał DAIZ od organizacji Fisheries Growth Industrialization Support i firmy Mitsubishi UFJ Capital, zostanie przekazane na budowę zakładu przemysłowego i rozwój marki.
Fabryka produkująca roślinną alternatywę ma stać się jedną z największych w kraju i produkować aż 3300 ton wegańskiego mięsa rocznie.
Metodą stosowaną do produkcji „miracle chips” jest opatentowany, wysokociśnieniowy proces Ochiai, który polega na kiełkowaniu soi w celu zwiększenia wartości odżywczej i smaku umami przed umieszczeniem jej w wytłaczarce i zastosowaniem technologii formowania w celu odtworzenia tekstury mięsa. DAIZ twierdzi, że ten zastrzeżony proces pomaga także zmniejszyć obecność nieprzyjemnego posmaku, który wyczuwalny jest w niektórych alternatywach mięsa.

Start-up przed wejściem na arenę międzynarodową skoncentruje się na dystrybucji swoich produktów lokalnie i wkrótce zamierza wejść na rynek w Tokio.
Czy „miracle chips” może odnieść sukces i niedługo stać się popularne nie tylko w Japonii?
Firma DAIZ twierdzi, że ich produkt jest najlepszą odpowiedzią dla żądnych nowych smaków wegan – w szczególności tych, którzy pragną poszerzyć różnorodność źródeł dostarczania białka do organizmu.
Tekst: Marta Mankiewicz