Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Sumo Citrus – brzydkie pomarańcze, których popularność rośnie z każdym dniem

Od stycznia do kwietnia klienci amerykańskiego Whole Foods mieli szansę się natknąć na wielkie kartonowe konstrukcje z pomarańczowych pudeł, w których ułożono brzydkie, pomarszczone owoce przypominające pomarańcze.
.get_the_title().

Na pudełkach widniał napis „Sumo Citrus: niesamowicie smaczny, łatwy do obierania, bez pestek i bardzo słodki”. Pudła z owocami stały w strategicznym miejscu, nie dalej niż dziesięć metrów od drzwi wejściowych supermarketu, by klienci byli praktycznie zmuszeni do skierowania wzroku w ich stronę i zastanowienia się, z czym mają do czynienia.

Cytrusy Sumo zadomowiły się także w mediach społecznościowych – nie tylko coraz więcej osób rozpoznaje te owoce, ale wręcz mają już swoich fanów.

Owoc łączy słodki smak mandarynki z kwasowością pomarańczy, ale obiera się o wiele łatwiej i szybciej.

Pierwszy plon sumo z powodzeniem zebrała i wprowadziła na rynek firma o nazwie Suntreat Packing & Shipping.

Początkowa nazwa owocu, który oryginalnie pochodzi z Japonii i jest tam uznawany za ceniony i drogi rarytas, to dekpon.

Suntreat przemianował go na Sumo, w hołdzie dla japońskiego dziedzictwa, nawiązując też do wielkości i kształtu cytrusów. Pierwsza uprawa była niewielka i sprzedawana głównie w Whole Foods Markets i azjatyckich sklepach spożywczych w Kalifornii. Musiało minąć siedem lat, aby pojawili się konkurenci Suntreat, którzy zaczęli zbierać swoje plony Sumo. Liczba dostępnych owoców znacznie wzrosła w sezonie cytrusowym w 2018 roku. – Kiedy po raz pierwszy stały się dostępne, ich ilość była naprawdę ograniczona –potwierdził Nick Moless z Whole Foods Market. – W miarę dojrzewania drzew i sadzenia nowych sadów, ilość dostępnych Sumos wzrosła, a sezon na te owoce się wydłużył – teraz to ponad trzy miesiące. Początkowo oferowaliśmy Sumo tylko w wybranych sklepach, ale ostatecznie rozszerzyliśmy ofertę na cały kraj.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Check out this awesome Sumo Citrus display. Photo credit goes to @everydayfabulousmn for this display seen at @lundsandbyerlys

Post udostępniony przez SUMO Citrus (@sumocitrus)

Kara Nielsen, wiceprezes ds. trendów i marketingu w amerykańskiej agencji rozwoju żywności i napojów CCD Helmsman, mówi, że historia sukcesu cytrusów Sumo rozwijała się w ciągu ostatnich lat. – Firmy pracują nad tym, aby mieć wydzielone własne, wolnostojące miejsce na swoje produkty lub platformę, która będzie selekcjonować ich towar od konkurencji. Chcą uzyskać więcej widocznych dla klientów oznakowań. Sumo doskonale to robi – tłumaczy Nielsen.

Oferowane przez firmę owoce są smaczniejsze i łatwiej się je obiera, dlatego też konkurencja z branży owocowo-warzywnej musi ciężej pracować na swój sukces.

Nielsen wymienia pomidory NatureSweet Cherubs jako inny przykład wyróżniających się na amerykańskim rynku produktów – pwarzywa te są pakowane w pięknie zaprojektowane pojemniki z bąbelkami. Z kolei POM Wonderful wydało dużo pieniędzy na badania naukowe, aby uzasadnić korzyści odżywcze swoich granatów. – To właśnie sposoby, które pomagają wyróżnić się firmom – mówi.

Podobna strategia okazała się niezwykle skuteczna w przypadku Sumo. Amerykanie masowo udostępniają zdjęcia stoisk ze swoich sklepów, gdzie pomarszczone owoce grają główną rolę.

Skrzynki z owocami zostały rozmieszczone w przemyślany sposób, a wystawka przyciąga wzrok, jednak samo oznakowanie Sumo wysyła jeszcze jedną, natarczywą wiadomość”:„To sezon na cytrusy Sumo. Nie przegap tego!”.

I właśnie kwestia poganiania konsumenta jest tutaj kluczowa. – Zostaliśmy bardzo dobrze przeszkoleni przez sprzedawców żywności, którzy co rusz swoimi kampaniami i promocjami nowych produktów zwiększają tempo, poganiają klientów do odwiedzania sklepu i nakłaniają do skorzystania z ograniczonych ofert czasowych – mówi Nielsen.

Znakowanie i podkreślanie zalet Sumo, ustawianie cytrusowych piramid przy samym progu sklepu i zwiększanie dostępności pomogło w rozpoznawaniu ich nazwy i sprawiło, że konsumenci uznali te owoce za coś więcej niż nieco odpychającą pomarszczoną pomarańczę za kilka dolarów. Sumo pojawia się w prasie kulinarnej i miesięcznikach, influencerzy pokazują, że łatwo się je obiera, nie brakuje też filmików na Youtubie z relacjami na temat owoców, które sprawiają, że oglądający chcą spróbować Sumo.

Mieliście kiedyś okazję spróbować cytrusów Sumo?

Tekst: Marta Mankiewicz