Restauracja serwuje mięso drobiowe, które powstało z białka wyhodowanego z komórek w bioreaktorze. Miejsce ma charakter eksperymentalny, goście nie są zobowiązani do płacenia za posiłki. Kuchnia prosi natomiast o informacje zwrotne na temat smaku hodowanego w laboratorium kurczaka. Jednak wszystko zmierza w dobrym kierunku – trwają przygotowania do produkcji takiego mięsa na pełną skalę. Założyciele startupu SuperMeat twierdzą, że sprostali kluczowym wyzwaniom związanym z komercjalizacją mięsa hodowlanego. Ich biznes jest łatwo skalowalny, co oznacza, że podobne inicjatywy mogłyby powstać w innych częściach świata. Koszta produktów zwierzęcych są również porównywalne z kosztami produkcji wysokiej jakości, pożywnych i smacznych posiłków z kurczaka.

Szefowie kuchni, którzy eksperymentowali z produktem, stwierdzili, że jest on nie do odróżnienia od tradycyjnego mięsa.

Restauracja serwuje obecnie dwa rodzaje burgera drobiowego SuperMeat. W skład każdego wchodzi chrupiący filet z kurczaka, półsłodka bułka i klasyczne dodatki. Poza mięsem pochodzącym z laboratorium, reszta pozycji w menu oparta jest na roślinach. Znajdziecie tam takie dania jak sałatka z korzenia selera, smażona dynia piżmowa czy biały tort z musem waniliowym.

Tradycyjna hodowla zwierząt jest głęboko nieefektywna. Pochłania duże ilości ziemi, jej zasobów, energii oraz powoduje emisję gazów cieplarnianych i innych zanieczyszczeń. Niektórzy eksperci twierdzą, że jest to znaczący czynnik powodujący utratę siedlisk na świecie, a hodowla zwierząt odpowiada za około 14,5 proc. wszystkich emisji szkodliwych substancji. Mięso hodowlane stanowi potencjalnie zrównoważoną alternatywę, która ma znacznie mniej toksyczny wpływ na środowisko oraz na same zwierzęta.

Hodowla mięsa w laboratorium jest następstwem trzech lat badań i rozwoju, podczas których SuperMeat ciągle usprawniało swój proces, aby finalnie możliwa była produkcja na dużą skalę.

SuperMeat ma na celu współpracę z firmami z branży spożywczej i pozyskiwania składników. Produkt ma szansę wejść na rynek już w 2021 roku. Przygotowany w zeszłym roku raport AT Kearney spekuluje, że do 2040 roku większość spożywanego przez nas mięsa nie będzie pochodzić od zwierząt poddanych ubojowi. Około 60 proc. będzie wytwarzane z roślin lub komórek.

Zdjęcie główne: Supermeat.com
Tekst: Marta Zinkiewicz