Elon Musk mówi, że pierwsza osoba, która wzięła udział w badaniu Neuralink na ludziach, może już sterować myszą komputerową za pomocą mózgu. – Postępy są dobre, wygląda na to, że pacjent całkowicie wyzdrowiał… i jest w stanie sterować myszą, przesuwać ją po ekranie, po prostu myśląc. Staramy się uzyskać jak najwięcej naciśnięć przycisków za pomocą myśli, więc właśnie nad tym obecnie pracujemy – powiedział w poniedziałek Musk, zaznaczając, że firma za kluczowe uznaje choćby takie działania, jak przytrzymywanie przycisku i jednoczesne poruszanie myszą. W maju ubiegłego roku firma Neuralink uzyskała akceptację amerykańskiej Agencji Żywności i Leków, o czym szerzej pisaliśmy tutaj.

Pierwszy implant mózgowy został wszczepiony człowiekowi kilka tygodni temu.

Póki co jednak jedynym dowodem na postępy Neuralink są poniedziałkowe słowa Muska, a wypowiedź miliardera nie obfitowała w szczegóły.

Jak działa ta technologia? Chip Neuralink umieszcza w mózgu specjalnie zaprojektowany robot. Implant rejestruje aktywność nerwową za pomocą ponad tysiąca elektrod rozmieszczonych na 64 niciach, z których każda jest cieńsza od ludzkiego włosa. Ma to minimalizować ryzyko uszkodzenia wrażliwych tkanek oraz zapewniać wysoką przepustowość danych.

Wynalazek, który połączy ludzki mózg z komputerem, ma pomóc osobom sparaliżowanym czy niewidomym, zbierając sygnały elektryczne wysyłane przez mózg i interpretując je jako działania.

Musk ogłosił w ubiegłym tygodniu, że pierwszy produkt firmy nosić będzie nazwę Telepathy i przeznaczony będzie dla osób, które straciły władzę w kończynach. Jednak nieprędko trafi on na rynek. Zanim konsumenci zyskają dostęp do tej technologii, firma będzie musiała uzyskać zgodę od odpowiednich organów regulacyjnych.

Tekst: NS