Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

W wielu krajach na świecie energia słoneczna jest już tańszym źródłem elektryczności niż węgiel

Tempo ekspansji branży fotowoltaicznej zaskoczyło nawet ekspertów, którzy dokonywali szacunków jej rozwoju w 2019 roku.
.get_the_title().

Stany Zjednoczone, kraje Unii Europejskiej, Chiny, Indie. To tylko niektóre miejsca, w których czerpanie energii z paneli słonecznych staje się znacznie bardziej opłacalne niż ze źródeł węglowych czy gazowych.

Co więcej, na terenach optymalnie usytuowanych geograficznie, farmy solarne są najtańszym źródłem energii elektrycznej w historii – cena zamyka się już nawet w niespełna 20 dolarach za megawatogodzinę (MWh).

Ilość mocy dołączanej z instalacji PV do globalnego obiegu ma ponadto zwiększać się rokrocznie średnio o ok. 13 proc., zaś cały proces dotyczy aż 130 krajów. Takie wnioski płyną z raportu World Energy Outlook 2020, o którym w kontekście globalnej energetycznej transformacji, pandemii i odchodzenia od węgla pisaliśmy już sporo tutaj.

fot. pveurope.eu

W dokumencie przedstawiono między innymi cztery scenariusze dalszych perspektyw dla branży energetycznej, z których każdy zakłada gwałtowną ekspansję fotowoltaiki. Najbardziej prawdopodobny z nich w opinii ekspertów zwiastuje, że z paneli słonecznych wygenerowanej zostanie w 2040 roku aż o 43 proc. (!) więcej energii, niż przyjmowano w szacunkach z 2018 roku.

Inna analiza pokazała zaś, że pomylono się również w długofalowych przewidywaniach z 2019 roku, mocno zaniżając liczby, gdyż farmy solarne są w użytkowaniu tańsze od 20 do nawet 50 proc. (!) na tle zawartych tam szacunków.

Zmiana wynika głównie z nowych informacji o realnej wartości wskaźnika określanego jako „koszt kapitału”. Dotychczas procentowo jego udział szacowano na umiejscowiony gdzieś w widełkach 7-8 proc. Tymczasem okazało się, że jest znacznie mniejszy. Dla Europy i USA zamyka się w progu 2,6-5 proc., zaś np. dla Chin – 4,4-5,5 proc.

Wspomniane wyżej rekordowe 20 dol. za MWh nie odstaje bardzo mocno od zakresu kosztów za jedną megawatogodzinę, które już niedługo mają być standardem w poszczególnych krajach: 20-40 dol. w Chinach i Indiach oraz 30-60 w państwach europejskich i Stanach Zjednoczonych.

fot. carbonbrief.org

Powyższy wykres doskonale odzwierciedla bieżące trendy w energetyce, wizualizując praktyczne zalety „zielonej zmiany” i coraz większą nierentowność korzystania ze źródeł węglowych.

Tekst: WM

FUTOPIA