Filmowy styczeń, czyli 5 premier, na które czekamy

W grudniu do polskich kin weszło wiele ciekawych filmów, o czym szerzej pisaliśmy tutaj. A jak sytuacja wygląda w styczniu 2022? Wybraliśmy dla was pięć produkcji, na które zdecydowanie warto się wybrać, by z satysfakcją zainaugurować filmowy rok! Kolejność – chronologiczna.
1. 'King’s Man: pierwsza misja’ – 5 stycznia
Spragnieni rozbuchanej przygody? To jedna z pierwszych tegorocznych okazji do jej zaznania, co zresztą, z lekkim przymrużeniem oka, podkreślono już w tytule. 'King’s Man: pierwsza misja’, którego reżyserem jest Matthew Vaughn, przeniesie nas w świat niezależnej agencji wywiadowczej walczącej z różnymi łotrami chcącymi – a jakże – zmienić świat, który znamy, na własną modłę. Szykuje się spora dawka rozrywki, zwłaszcza że w roli głównej wystąpi nie kto inny jak Lord Voldemort… to znaczy Ralph Fiennes.
2. 'Titane’ – 14 stycznia
Tu robi się jeszcze ciekawiej. Julia Ducournau długo kazała na siebie czekać po kultowym już 'Mięsie’ z 2016 roku. Jej 'Titane’, co widać po samym zwiastunie, to miszmasz gatunków dla widzów oczekujących od kina znacznie więcej.
Body horror spotyka się tu z New French Extremity, zaś kryminalna otoczka kontrapunktowana jest czarnym humorem, a nawet… realizmem magicznym.
Nie chcemy spoilować, żeby nie psuć wam zabawy, ale jeśli Michał Walkiewicz w przedpremierowej recenzji dał temu filmowi 9/10, wiedzcie, że coś się dzieje.
3. 'C’mon C’mon’ – 21 stycznia
Jeśli w jednym filmie swoje siły łączą reżyser Mike Mills i Joaquin Phoenix, wpadka jest prawie niemożliwa.
’C’mon C’mon’ zapowiada się na przepiękny, refleksyjny obraz pozwalający wraz z bohaterami pokontemplować niespiesznie sens i złożoność życia.
Produkcję utrzymano w czarno-białej stylistyce, zaś Phoenix gra dziennikarza, który na wielu polach uczy się doceniania życia zupełnie na nowo. Po trailerze można mieć nadzieję, że film będzie miał w sobie nieco klimatu kapitalnego polskiego 'Wszystko może się przytrafić’ Marcela Łozińskiego.
4. 'Gierek’ – 21 stycznia
Kompletnie nie wiemy, czego się spodziewać, ale będzie to niewątpliwie głośna premiera, dlatego warto mieć ją na oku. Tym bardziej, że w rolę Edwarda Gierka wcieli się Michał Koterski, co może się okazać zarówno wielką klapą, jak i przyjemnym zaskoczeniem (przytył do roli aż 17 kilogramów). Obsada kryje w sobie zresztą wiele znanych nazwisk, że przywołamy tylko Jana Frycza, Rafała Zawieruchę czy Małgorzatę Kożuchowską.
5. 'Morbius’ – 28 stycznia
Tu rekomendacja będzie bardzo prosta.
Lubicie Jareda Leto? Produkcje Marvela? A filmy zanurzone w tematyce wampiryzmu i nie traktujące jej w banalny sposób?
Jeżeli trzy razy powiedzieliście 'tak’, 'Morbius’ to pozycja obowiązkowa.
Tekst: WM