Hylton Nel – 82-letni artysta-ceramik, który zainspirował kolekcję i pokaz Diora

Prace południowoafrykańskiego artysty Hyltona Nela zachwyciły Kima Jonesa, dyrektora artystycznego męskiej linii Diora. Zainspirowały nie tylko kolekcję na wiosnę-lato 2025, ale też pokaz mody.
.get_the_title().

Dior dla moich prawdziwych przyjaciół’ – to hasło znalazło się na zaproszeniach dla gości pokazu, oraz na akcesoriach w tym torbach z kolekcji. Żart nawiązuje do cytatu ’szampan dla moich prawdziwych przyjaciół/prawdziwe cierpienie dla moich fałszywych przyjaciół’, które pojawia się na dziełach artysty Hyltona Nela, a pochodzi z filmu ’Love Is the Devil’, filmu Johna Maybury’ego o Francisie Baconie z 1998 roku. Kim Jones, dyrektor artystyczny Dior Men kolekcjonuje dzieła Bacona, podziwia Maybury’ego i bardzo lubi prace Hyltona Nela, które także posiada w swoich domach. Kolekcja Diora SS 2025 nawiązuje do artystycznych zachwytów Jonesa, a sam pokaz spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Przeskalowane, gigantyczne ceramiczne koty i psy Hyltona Nela wzbudziły zachwyt.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Hylton Nel (@hyltonnel)

Kim jest artysta, który zachwycił dyrektora artystycznego Diora? Hylton Nel jest artystą koncepcyjnym pochodzącym z RPA. Mieszka obecnie w małej wiosce na obrzeżach Calitzdorp. Idee, które przyciągają jego wyobraźnię, są osobliwe i dotykają wielu sfer, sięgając od historii sztuki dekoracyjnej po literaturę, sztukę wizualną i kwestie polityczne.

W twórczości Nela znajdziemy odniesienia do chińskiej ceramiki, motywy z islamskich płytek, ukrytą symbolikę i koty nawiązujące do sztuki egipskiej. Erotyczne rysunki ze starogreckich waz rezonują z buddyjskim rzeźbiarstwem i afrykańskimi figurami. Dla Nela glina jest środkiem, medium. To nie forma a idea są da niego istotne. Przez ponad 50 lat pracy z gliną znalazł swój własny język wizualny.

Jones przetłumaczył główne motywy Nela i przeniósł je w świat Diora. Ukłon wśród kolorowych stworzeń Nela zakończył ten baśniowy pokaz.

’Czas daje dystans. Po długim czasie mogę spojrzeć na swoje prace i pomyśleć, że to ładne, ale w chwili tworzenia jest się zbyt blisko. Potrzebujesz czasu, aby je zobaczyć’ – opowiada artysta.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Lucy Beeden (@misslucybeeden)

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Hylton Nel (@hyltonnel)

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Hylton Nel (@hyltonnel)

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Hylton Nel (@hyltonnel)

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Hylton Nel (@hyltonnel)

Myślisz po co, dlaczego to robię? Robię to, ponieważ jest to rzecz, która przychodzi mi najbardziej naturalnie. W jakiś sposób czuję się szczęśliwy tworząc, lubię widzieć przemianę. Otwarcie pieca jest pewnego rodzaju szokiem’ – mówi o pracy z gliną Hilton Nel. 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez STEVENSON (@stevenson_za)

KULTURA I SZTUKA