BMW Group liderem zrównoważonego rozwoju w branży motoryzacyjnej

Ukierunkowanie na elektryki, znaczne zmniejszenie emisji CO2 i proekologiczna polityka. Niemiecki gigant napędza korzystne zmiany w świecie auto-moto.

12 proc. globalnej emisji dwutlenku węgla. 22 proc. – tlenku węgla. 48 proc. – tlenków azotu (poprzez spaliny). To tylko niektóre z klimatycznych grzeszków, jakie ma na sumieniu branża motoryzacyjna, a ściślej sposób, w jaki eksploatujemy samochody. Nic dziwnego, że poprzez liczne wspólnotowe projekty, z Porozumieniem Paryskim na czele, na producentów wywierana jest coraz większa presja, by jak najszybciej ograniczyli szkodliwość swoich pojazdów. Wciąż ciężko niestety uwierzyć w pełną bezemisyjność rynku auto-moto do 2050 roku. Trudno też zakładać, że wszystkim firmom uda się, jak przyjęto, do 2030 roku ograniczyć emisję szkodliwych gazów cieplarnianych o kolejne 30 proc. (realistyczne szacunki zakładają, że średni spadek wyniesie 19 proc.). Nie sposób jednak nie zauważyć, że producenci aut robią coraz więcej, aby skierować się w ku bardziej zrównoważonemu modelowi funkcjonowania. Szczególne wysiłki w tym zakresie podejmuje BMW Group, właściciel marek BMW, MINI i Rolls-Royce.

Już 100 proc. wykorzystywanej w ramach działalności BMW Group energii elektrycznej pochodzi ze źródeł odnawialnych.

Najbardziej zrównoważona firma motoryzacyjna na świecie?

Od wielu lat, i nie mamy tu na myśli wyłącznie proekologicznego boomu z dwóch pierwszych dekad bieżącego wieku, w strukturze BMW zauważalne jest dążenie do minimalizowania generowanych emisji. Interesujący wskaźnik stanowi tu chociażby roczna ilość wypuszczanego do atmosfery dwutlenku węgla, którą marce od 1996 roku udało się zniwelować w Europie aż o 53 proc. Aktualnie już 100 proc. wykorzystywanej w ramach działalności firmy energii elektrycznej pochodzi ze źródeł odnawialnych, co więcej wszystkie zakłady są w pełni neutralne pod względem emisji CO2. Warte podkreślenia wydaje się też, że zrównoważone podejście dotyczy w BMW wszystkich kolejnych etapów rynkowej obecności pojazdów: od łańcucha dostaw, poprzez produkcję, po zakończenie użytkowania. Ba, widoczne jest to nawet w reklamach, gdyż firma zasłynęła w 2022 roku pierwszą w pełni neutralną klimatycznie kampanią promocyjną. Spójność pomiędzy formą i treścią pozwala więc wierzyć, że marka rzeczywiście chce być siłą napędową proekologicznych zmian. Te starania zostały docenione. W prestiżowym rankingu Dow Jones Sustainability Index BMW już na przestrzeni wielu lat jest regularnym liderem w kategorii najbardziej zrównoważonej firmy motoryzacyjnej na świecie. Pozostaje mieć nadzieję, że za przykładem tych działań w takiej skali pójdą inni.

Do 2030 roku firma planuje zmniejszyć obecność CO2 w całym cyklu życia pojazdów aż o 40 proc.

Co pozostaje do zrobienia w najbliższych latach?

Choć na tle konkurencji wiele udało się zrobić, to wciąż dopiero pierwsze kroki dążeniu do bezemisyjności. Aktualnie znamy już strategię BMW Group związaną z działaniami do 2030 roku. Szczególnie interesujące wydają się w niej cele dotyczące skali redukcji emisji dwutlenku węgla. Firma planuje zmniejszyć obecność CO2 w całym cyklu życia pojazdów o 40 proc., co stanowi znacznie wyższy wynik niż przyjęty we wspomnianych we wstępie Porozumieniach Paryskich. Jeszcze większa skala ograniczenia wytwarzanego dwutlenku węgla dotyczy samej fazy użytkowania pojazdów – tu szkodliwy gaz ma być redukowany średnio aż o połowę. Konsekwentna polityka jest też zapowiadana na polu minimalizowania szkodliwości dla środowiska w zakresie produkcji samochodów. Od roku 2006 do 2019 spadek na jeden wyprodukowany pojazd wyniósł 78 proc. Plan na lata 2019-2030 jest jeszcze  ambitniejszy – kolejna obniżka emisji jeśli chodzi o wytwarzanie aut i działalność zakładów ma kształtować się na poziomie aż o 80 proc. mniejszym niż na początku tego okresu. Bardzo duży nacisk firma kładzie (i zamierza kłaść) na samochody elektryczne oraz elektromobilność, o tym więcej piszemy jednak w punkcie czwartym.

Aż 99 proc. odpadów z globalnej produkcji wewnętrznej BMW poddawanych jest recyklingowi.

Recykling i troska o zasoby

Równie ważne jak proaktywne działania w obrębie wewnętrznej struktury organizacji, istotna jest też społeczna odpowiedzialność – m.in. za wykorzystywane do budowania aut surowce. I tutaj podejście BMW Group stanowi swego rodzaju przykład dla innych firm. Przedsiębiorstwo dba o przejrzystość źródeł pozyskiwanych komponentów. Lit i kobalt są więc sprowadzane ze sprawdzonych pod względem warunków dla pracowników, certyfikowanych kopalni w Australii oraz Maroku. Następnie elementy te są przekazywane producentom ogniw akumulatorowych współpracującym z marką. BMW podzieliło się też informacją, że przy produkcji silników elektrycznych firmie udało się wyeliminować materiały z sektora metali ziem rzadkich. Biorąc pod uwagę skalę eksploatacji planety z różnych dóbr, takie podejście warto pochwalić. Produkcja aut generuje oczywiście ogromną liczbę odpadów. I tu sposób radzenia sobie z tym problemem to miła niespodzianka. Aż 99 proc. odpadów z globalnej produkcji wewnętrznej poddawanych jest recyklingowi. A przecież zatrzymanie zmian klimatycznych wymaga właśnie takiego odpowiedzialnego podejścia od każdego z nas, niezależnie czy to skala mikro czy makro.

Do 2023 roku klienci będą mogli liczyć na 25 zelektryfikowanych modeli samochodów, z czego 13 w pełni elektrycznych.

Elektromobilność melodią teraźniejszości

Pojazdy elektryczne będą niewątpliwie odgrywały w przyszłości jedną z kluczowych ról w motoryzacji. Brak generowanych przez nie spalin sprawia, że nie wytwarzają one szkodliwych pyłów (m.in. PM-10) czy gazów jak tlenki oraz dwutlenek węgla. Inne ich zalety, obok ekologiczności, to między innymi cicha praca czy długa żywotność i wydaje się, że kwestią czasu jest, że zdominują w końcu nasze drogi. Właśnie ta gałąź samochodów jest aktualnie dynamicznie rozwijana w BMW Group, które elektromobilność traktuje jako jeden z priorytetów. Na ten moment w swoich zasobach firma może się pochwalić największym na świecie wyborem samochodów klasy premium z napędem elektrycznym. Mowa tu o takich modelach jak BMW i4, iX3, iX, i3 oraz MINI SE, które doczekały się bardzo dobrych recenzji i cieszą świetną opinią wśród osób rozeznanych w motoryzacji. Plan przedsiębiorstwa obejmujący okres do zakończenia bieżącego roku zakłada, że oferta jeszcze się wzbogaci, a klienci docelowo będą mogli liczyć na aż 25 zelektryfikowanych modeli, z czego 13 w pełni elektrycznych. Przechodząc do bardziej konkretnych liczb w zakresie wpływu na rynek, BMW Group przewiduje, że do końca 2025 roku dostarczy odbiorcom 2 milionów w pełni elektrycznych pojazdów. Jeśli chodzi zaś o udziały w rynku, szacuje się, że w około 90 proc. obecnych segmentów rynku firma będzie posiadać co najmniej jeden w 100 proc. elektryczny model. Powinno to pozwolić BMW na status jednego z liderów przechodzenia od pojazdów z silnikiem spalinowym ku elektrykom i tym samym w znaczący sposób przyczynić się do zmiany realiów rządzących aktualnie branżą motoryzacyjną, w której wiele marek nieśmiało przebąkując o strukturalnych zmianach tak naprawdę wciąż stara się czerpać maksimum benefitów z przynoszącej korzyści mniej ekologicznej formy funkcjonowania. Taka presja ze strony największych powinna pobudzić korzystne trendy.

Maty podłogowe w BMW iX powstały z zagubionego w rybackich sieciach nylonu. Z kolei do produkcji materiałów tapicerskich posłużył zużyty i odpowiednio przetworzony plastik.

Studium przypadku na przykładzie nowego BMW iX

Na koniec postanowiliśmy wziąć pod lupę nowy model samochodu od marki – BMW iX, by na konkretach zweryfikować, jak powyższe, szczytnie brzmiące idee wdrażane są w praktyce w strukturę auta. Na początku coś łatwego: zestawmy go ze spalinowymi odpowiednikami typu SAV, by sprawdzić o ile mniej szkodliwe użytkowanie go jest dla środowiska. Podmioty zajmujące się takimi testami wykazały, że jego wersja xDrive40 ma potencjał tworzenia efektu cieplarnianego mniejszy od wyżej wymienionych aż o 45 proc.! Bardzo kreatywnie wykorzystano tu też recycling, potwierdzając tezę, że nawet najnowocześniejsze produkty mogą swój fundament mieć niemal we wszystkim, co już zużyliśmy. Ot, maty podłogowe w BMW iX powstały z zagubionego w rybackich sieciach nylonu. Z kolei do produkcji materiałów tapicerskich posłużył zużyty i odpowiednio przetworzony plastik. W środku znajdziemy też drewniane elementy z certyfikatem FSC czy skórzane obicia garbowane naturalnym ekstraktem z liści oliwnych.

Interesujący jest też sam proces produkcji modelu iX. Odbywa się on w zakładach w Dingolfing i Monachium, gdzie wykorzystywana jest energia elektryczna pochodząca z okolicznych elektrowni wodnych. Na tle innych standardowych pojazdów emisja CO2 została dzięki temu zmniejszona aż o 80 proc. Szeroko zastosowano tu też aluminium z surowców wtórnych. Proekologiczne podejście w żaden sposób nie wpłynęło ani na estetykę pojazdu, ani na komfort jego użytkowania. BMW iX prezentuje się wręcz monumentalnie i śmiało można uznać je za symbol czasów, które nadchodzą. Mamy szczerą nadzieję, że za przykładem danym przez BMW pójdą ramię w ramię pozostali czołowi producenci aut, wspólnie wnosząc bardzo dużą cegiełkę do odciążenia klimatu z nadmiaru spalin i szkodliwych substancji.

MOTO