PrivateNap, czyli kapsuła snu

Zautomatyzowany fotel, kulisty kołpak, pilot i słuchawki. W słuchawkach słychać morskie fale, odległy huk grzmotu. Do tego szum biały, szum różowy, dudnienia i inne efekty specjalne — wszystko po to, aby odpocząć i zdrzemnąć się w ciągu dnia roboczego.

Początkowo rosyjscy biznesmeni wzięli za podstawę amerykańską technologię, której skończył się okres ochrony patentowej. Aleksei Winokurow i Wiktor Chodanow zaczęli modyfikować i doskonalić model we współpracy z Instytutem Wyższej Czynności Nerwowej i Instytutem Problemów Medyczno-Biologicznych Rosyjskiej Akademii Nauk. Oba instytuty zajmują się problemami snu, czuwania i poszukiwaniem sposobów korekcji stanu funkcjonalnego. Fotel podnosi się w taki sposób, że stopy znajdują się na poziomie serca. Zamykasz kołpak, zakładasz słuchawki, wybierasz jeden z trzech trybów, ustawiasz czas sesji.
Maksymalny czas to 30 min, standardowa sesja trwa 20 min, w trakcie której osoba zanurza się w 1-2 fazy snu, mówiąc prościej — lekką drzemkę.
Tyle powinno wystarczyć, aby skutecznie przywrócić zdolności poznawcze. Materac wibruje, dając efekt masażu, z głośników płyną dźwięki natury. Niedługo masaż się kończy, a pozostaje najważniejsze – dźwięk. Według Alekseja Winokurowa, ten dźwięk zawiera efekty specjalne, które przyspieszają proces zasypiania: biały i różowy szum, dudnienia i fazowe modulacje przyspieszają efekt.

— Biały szum — to, ogólnie mówiąc, średni hałas w biurze, środowisku miejskim. Do tego dźwięku człowiek szybko się przyzwyczaja i postrzega jako dźwięk naturalny. Szum różowy ma na celu uspokojenie i rozluźnienie – wyjaśnia Aleksiej.
Z 70 kapsuł sprzedano 15 trafiło do Kazachstanu, 2 kapsuły do Szkocji, a pozostałe do Rosji. Większą część klientów stanowią firmy IT.

Tekst: Tetiana Shataieva