Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Zimne powietrze w biurze nowym sposobem na dręczenie, to jest, rozbudzanie pracowników?

Inteligentny system ma okazać się remedium na popołudniowe rozleniwienie w korporacjach.
.get_the_title().

Wydajność. Pewnie prawie każdemu, kto doświadczył pracy w korpo, słowo to zdążyło już napsuć sporo krwi. Jak się jednak okazuje, wciąż trwają wytężone wysiłki, by podnosić produktywność personelu na całym świecie. Badania przeprowadzone przez największego światowego wytwórcę klimatyzacji, firmę Daikin Industries wykazały, że spośród licznych technik pomagających w doraźnym zwalczaniu zmęczenia u pracowników jedna metoda działa szczególnie skutecznie.

Mowa tu o o obniżeniu temperatury na kilka minut, co znacząco zmniejsza senność.

Zimne powietrze stanowi ponoć najlepszą dawkę orzeźwienia w chwili, gdy po kilku godzinach aktywności zawodowej złapie kogoś popołudniowe otępienie i chwilowy spadek produktywności. A odpornych na ten stan ze świecą szukać.

fot. homesecurity.press

Za wszystko ma odpowiadać specjalna technologia, która wykrywając u danej osoby obniżenie koncentracji, błyskawicznie ocuci ją dawką „arktycznego” powietrza mającego za zadanie przywrócić organizm do wydajnościowej równowagi. Tak, przynajmniej w teorii, rysują się perspektywy smart office niedalekiej przyszłości.

Naukowy research, podparty, jak podaje The Wall Street Journal, wieloma dziwnymi eksperymentami, dowiódł, że ta metoda na „dobudzanie” jest znacznie skuteczniejsza od chociażby wdychania zapachu wydzielających intensywną woń roślin czy gwałtownego podnoszenia natężenia jasności w pomieszczeniu.

Za konkurencyjne ( i, tak na chłopski rozum, lepsze dla zdrowia) sposoby na przywrócenie ciału równowagi uznano 10-minutową drzemkę i chwilę przerwy połączoną np. ze spacerem na świeżym powietrzu.

Jak łatwo się domyślić, walczącym często o każdą minutę życia podwładnych pracodawcom znacznie bardziej pasuje „opcja chłodząca”.

Na ewentualne wejście inteligentnego rozwiązania na rynek trzeba poczekać do 2020 roku, choć oczywiście pojawia się wiele wątpliwości, jak choćby ta, czy zamiast lepszej produktywności wszystko nie zakończy się po prostu… zwiększoną liczbą przeziębień i zwolnień lekarskich. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość, a w razie powodzenia inicjatywy także w cieplejsze ubrania.

Tekst: WM

MOTO