26k
Ani minuty wytchnienia co najmniej do godziny 21:00 – tak według badań wygląda rzeczywistość rodziców podczas pandemii
Internet zalała fala memów pokazujących trudy rodzicielstwa związane z koniecznością nauczania zdalnego, szukania kreatywnego zajęcia czasu dla swoich pociech, dbania o ich zdrowe czy regularnego odżywianigo.
Osoby bezdzietne z przekąsem dodają, że coś dawno nie słyszały peanów na cześć uroków posiadania dzieci.
Oczywiście humor jest jedną z metod radzenia sobie ze stresem, który dotyka obecnie wszystkich. Autorami najlepszych żartów są sami rodzice – potrafią śmiać się sami z siebie i znaleźć pocieszenie w tym, że nie tylko ich życie jest obecnie dalekie od ideału. Rytm dnia w wielu domach stanął na głowie, ograbiając matki i ojców z wolnego czasu, na którego nadmiar i tak raczej nie narzekali.
Pandemia męczy nas wszystkich – bez względu na to, czy przybyło nam nagle zadań. Jednak to właśnie rodzice muszą przeorganizować swoją rzeczywistość tak, aby połączyć obowiązki zawodowe z prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. To ostatnie przecież już samo w sobie bywa „pracą na pełen etat”. Doba się nie wydłużyła, a trzeba w niej znaleźć czas na dużo więcej obowiązków niż przedtem – kiedy dzieci chodziły do szkoły i na różne zajęcia pozalekcyjne lub po prostu spotykały się z rówieśnikami.
Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii przez firmę OnePoll w grupie 2 tys. rodziców wykazały, że obecnie mają oni chwilę dla siebie dopiero po godzinie 21:00.
Rodzice przyznali, że wcześniej też bywało ciężko, ale taka sytuacja nie stanowiła reguły. Każdy domownik miał już pewną rutynę. Poza tym bywało tak, że partner czy partnerka danego dnia mniej obowiązków, więc udawało się znaleźć chwilę na odpoczynek nawet po godzinie 18:00. Teraz to luksus.
Dla co 6 rodzica czas wolny to moment, kiedy zamiast zajmować się dziećmi, wykonuje obowiązki domowe – pierze, sprząta – lub nadgania z obowiązkami zawodowymi.
Autorzy badania przygotowali szereg nieco zabawnych, ale adekwatnych do obecnego przebiegu doby opisów sytuacji. Rodzice najczęściej, bo aż w 86 proc. przypadków, porównali swoje obecne poczynania do spaceru po linie, a 76 proc. z nich przyznało, że czuje się jak cyrkowy klaun, który nieporadnie żongluje piłeczkami.
Pocieszające jest to, że większość badanych stwierdziła, że z czasem zaczyna się odnajdować w nowej rzeczywistości coraz lepiej.
Wymagało to wdrożenia nowego planu dnia i nawyków, które pozwolą uporządkować dobę, a może nawet zaoszczędzić trochę czasu. Rodzice starają się przede wszystkim zaplanować z wyprzedzeniem jak najwięcej rzeczy. Oczywiście w obecnej sytuacji bardzo wiele kwestii jest całkowicie poza ich kontrolą, ale to co się da, działa według określonego harmonogramu, który daje poczucie normalności i stabilizacji.
Źródło zdjęcia głównego: film „Nie otwieraj oczu”
Tekst: KD
