Gua sha – pastelowe kamienne płytki, które odmładzają skórę twarzy
Gua sha („gua” oznacza pocieranie, a „sha” to czerwona wysypka) wywodzi się z tradycyjnej medycyny chińskiej. Używano jej do ujędrnienia i dotleniania skóry, przyspieszenia procesu usuwania z niej toksyn oraz do uśmierzania bólu. Ta tradycyjna metoda prawdopodobnie była ulubionym rytuałem Chinek już w starożytności.
Pocieranie skóry podczas takiego masażu poprawia cyrkulację krwi i wzmaga wzrost nowych komórek, dlatego przypisane są temu działaniu właściwości odmładzające.
Masaż twarzy i szyi gua sha można wykonać w domu za pomocą specjalnych płaskich kamieni z kwarcu lub jadeitu. Aby uzyskać lepszy efekt, należy wcześniej nałożyć na twarz krem, olejek lub maskę w płachcie. Kamienna płytka jest płaska, ma niewielkie wgłębienie i zaokrąglone boki.
Płytki dostępne są w modnych, pastelowych kolorach i zdobywają coraz większą popularność. Na Instagramie znajdziemy ponad 40 tys. postów z hasztagiem #guasha.
Użytkowniczki kwarcowych płytek czują, że ich twarz po zabiegu jest oczyszczona, zrelaksowana, a nawet są zdania, że zmniejszył się u nich trądzik.
Jednak czy skuteczność gua sha jest prawdziwa czy to tylko kolejny produkt, który próbuje się sprzedać?
Dr Javier Pedraz Muñoz, dermatolog i lekarz medycyny estetycznej pracujący w szpitalu uniwersyteckim Quirónsalud w Madrycie twierdzi, że leczenie nie ma podstaw naukowych. Sam masaż, z użyciem kamienia czy też bez, może tonizować i powodować większy przypływ krwi w okolicach twarzy. Po zastosowaniu masażu w pierwszym momencie można poczuć, że skóra twarzy staje się gładsza.
Jednak tak naprawdę jest to tylko chwilowa poprawa, efekt efemeryczny.
Oczywiście gua sha nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia, jednak mocne pocieranie i brak umiejętności w wykonywaniu masażu może podrażnić delikatną skórę twarzy.
Tekst: MK
Źródło: smoda.elpais.com