Papierowe słomki są gorsze niż myśleliśmy

Nie chodzi o to, że rozmiękają w szklance.
.get_the_title().

W ostatnich latach papierowe słomki były obsadzane w roli ekobohaterów, którzy pomogą nam w ocaleniu planety. Po wejściu w życie zakazu plastikowych produktów jednorazowego użytku stały się one wszechobecne. Jednak każdy, kto kiedykolwiek pił napój przez rozmokłą i coraz bardziej papkowatą słomkę z pewnością zgodzi się z tym, że nie są idealnym rozwiązaniem.

Oczywiście nie rozkładają się 300 lat, jak ich plastikowe odpowiedniki. Mają jednak inne minusy.

Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu z Antwerpii wykazało, że papierowe słomki często zawierają szkodliwe związki chemiczne PFAS. Gdy dostaną się do środowiska naturalnego, pozostają w nim przez dekady, zanieczyszczając wodę i wpływając na szereg problemów zdrowotnych. A to sugeruje, że papierowe słomki – podobnie jak przebadane przez naukowców biodegradowalne odpowiedniki, w których też znaleziono PFAS – wcale nie są bardziej zrównoważoną i biodegradowalną alternatywą.

Spacerując brzegiem morza, wciąż można dojść do wniosku, że to właśnie plastikowe słomki najczęściej zanieczyszczają środowisko – badanie przeprowadzone niedawno na plaży na indyjskim wybrzeżu Gujarat nad Morzem Arabskim wykazało, że stanowią one 9 proc. śmieci. Wedle danych Global Plastics Outlook OECD każdego roku produkuje się 380 mln ton odpadów z tworzyw sztucznych, z czego 23 mln ton trafiają do środowiska, w tym 1,7 mln ton do oceanów. 43 mln ton pochodzi z produktów konsumenckich zawierających tworzywa sztuczne jednorazowego użytku z przemysłu spożywczego i napojów, a 14 mln ton to odpady z polipropylenu, z którego wytwarza się plastikowe słomki – to 3,7 proc. wszystkich odpadów z tworzyw sztucznych.

Co więc zanieczyszcza oceany? Zgodnie z badaniami z 2018 roku aż 48 proc. odpadów tworzących Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci pochodzi z sieci rybackich.

Jednak nic dziwnego, że to słomka stała się symbolem, a nie sieć rybacka – pokazuje ona moc naszej sprawczości i wpływu, który jednostka może mieć na środowisko.

W porównaniu z innymi rodzajami tworzyw sztucznych plastikowe słomki mają jednak stosunkowo niewielki wpływ na środowisko przez cały cykl życia. Istnieją nawet badania, które wykazują, że ich ślad węglowy jest mniejszy niż w przypadku biodegradowalnych ekosłomek z bioplastiku, które ponadto nie są aż tak biodegradowalne jak wcześniej sądzono.

Ilość gazów cieplarnianych uwalniana w trakcie cyklu życia papierowej słomki jest mniej więcej taka sama jak w przypadku plastikowej.

Papierowe słomki, podobnie jak plastikowe, nie nadają się do recyklingu, a gnijąc na wysypiskach emitują więcej gazów cieplarnianych niż plastikowe. Nie znaczy to oczywiście, że plastikowe słomki nagle okazały się świetne – po prostu te z papieru nie są tak dobre, jak wcześniej sugerowano.

Dobrze, ale co można z tym fantem zrobić? Najprostsza odpowiedź brzmi oczywiście: nie używać słomek. Ale jeśli już naprawdę ich potrzebujemy, warto wybrać te wielorazowe, na przykład bambusowe lub jeszcze trwalsze – stalowe. Ślad środowiskowy związany z ich produkcją jest wyższy, ale rekompensuje się go, używając ich potem przez lata.

Tekst: NS

SURPRISE