Wtapiające się w tło swetry to „Knitted Camouflage” – projekt przezdolnej dziewiarki i kreatywnego fotografa

Choć nazwa projektu wskazuje na to, że te swetry powinny pomóc w sprawnym kamuflażu, naszym zdaniem sprawią raczej, że ich właściciele będą niesamowicie wyróżniać się z tłumu.
.get_the_title().

Już ponad dekadę temu naukowcy z Harvardu dowodzili, że robienie na drutach świetnie wpływa na nasze samopoczucie. Ma uspakajać, obniżać ciśnienie krwi niczym zajęcia jogi, a nawet pomagać w zmaganiu się z chronicznymi bólami, dzięki temu, że pełną uwagę skupiamy właśnie na tej czynności.

Tymczasem, mimo że chętnie dobieramy się do szaf naszych babć i dziadków, bo moda na vintage dawno nie miała się tak dobrze, to ciągle jeszcze nie ma hype’u na robótki na drutach.

Może zdjęcia projektu „Knitted Camouflage” zdołają kogoś przekonać, że efekty dziergania mogą być naprawdę fantastyczne.

Choć nie da się ukryć, że te swetry nie wyszły spod ręki amatora. Stworzyła je Nina Dodd, czyli dziewiarka z kilkunastoletnim stażem. Sama przyznaje, że od zawsze poszukiwała kreatywnych form wyrazu dla swojej pasji, którą jest właśnie robienie na drutach.

Zamiast kolejnego szalika czy popularnych w wielkiej Brytanii ocieplaczy na imbryki, bardziej interesowało ją podejmowanie projektów w stylu 8-metrowej repliki West Pier na molo w Brighton.

Dlatego Dodd chętnie przystąpiła do współpracy ze świetnym fotografem Josephem Fordem. Jej efektem jest seria zdjęć pt. „Knitted Camouflage”, która okazała się takim sukcesem, że w 2020 roku dostępny będzie foto-album ze zbiorem tych właśnie prac. Jego tytuł – „Invisible sweaters” – w dwóch słowach wyjaśnia, o co w tym projekcie chodzi.

Osoby, a czasem też zwierzęta, występujące na zdjęciach mają na sobie swetry, których na pierwszy rzut oka nie zauważamy. Nie dlatego, że są przezroczyste, ale dlatego, że tak świetnie wtapiają się w tło.

„Te prace są wykonane z taką precyzją, że wystarczyłby centymetr przesunięcia ściegu swetra czy też ustawienia aparatu fotograficznego, a taka iluzja nie miałaby szansy powstać” – czytamy na stronie Amazon.com, gdzie rozpoczęła się przedsprzedaż książki.

Przy okazji dowiadujemy się również, że ten dziergany projekt zajął twórcom jakieś 1000 godzin.

Te 1000 godzin to mniej więcej 41 dni, ale biorąc pod uwagę jedzenie, sen czy pracę – rozłoży się to spokojnie na 3 kolejne miesiące. Także już macie plan na jesień. Nie musicie dziękować 😉

Źródło użytych w tekście zdjęć: NinaDoddKnits.com
Tekst: KD

SURPRISE