Islandia zamyka popularny kanion. Powód? Za dużo turystów
Kanion Fjaðrárgljúfur leży w południowej Islandii na rzece Fjaðrá. Uformowany został uformowany pod koniec ostatniej epoki lodowcowej około 9 tys. lat temu, a budowany jest głównie z palagonitów, które powstały około 2 miliony lat temu. Ma około 100 metrów głębokości i 2 kilometry długości. Malowniczy kanion zawsze uchodził za jeden z najwspanialszych cudów natury, ale ekstremalną popularnością zaczął się cieszyć dopiero kilka lat temu. Wszystko za sprawą… Justina Biebera.
W 2015 roku kanion Fjaðrárgljúfur znalazł się w teledysku do piosenki „I’ll Show You”, która od tego czasu została wyświetlona na Youtubie ponad 440 mln razy.
Po wypuszczeniu teledysku drastycznie wzrosła ilość wyszukiwań kanionu w Google, a następnie – liczba turystów. W 2017 roku Fjaðrárgljúfur odwiedziło około 150 tys. osób. Rok później było to już ponad 282 tys. Pozostało to nie bez wpływu na środowisko naturalne.
Już wiosną zeszłego roku kanion musiał zostać na chwilę zamknięty dla odwiedzających. W tym roku Fjaðrárgljúfur nie będzie jednak otwarty dla turystów znacznie dłużej.
Islandzka Agencja Ochrony Środowiska zamknęła go już pod koniec lutego i zapowiedziała, że ponowne otwarcie nastąpi nie wcześniej niż 1 czerwca. A być może nawet później – wszystko zależy od tego, czy przez najbliższe dwa i pół miesiąca poprawi się stan ścieżek i roślinności w kanionie.
Natura nie jest bowiem obojętna na zwiększoną ilość odwiedzających i należy jej dać trochę czasu, aby odpoczęła. Nie wszyscy wiedzą o tym, że kanion jest obecnie zamknięty – strażnicy parku każdego dnia zawracają teraz podobno od 100 do 200 samochodów z turystami. Malownicze islandzkie krajobrazy w pełni zresztą zasłużyły na swoją opinię, a więc nic dziwnego, że ludzie tak tłumnie odwiedzają ten kraj. Problem w tym, że najpopularniejszym atrakcjom grozi katastrofa ekologiczna. Wokół najchętniej odwiedzanych przez podróżników miejsc na wyspie często nie ma odpowiedniej infrastruktury czy ściśle wyznaczonych przepisów dotyczących ochrony roślin i zwierząt (szerzej pisaliśmy o tym tutaj). Dlatego też rząd Islandii planuje podjąć odpowiednie kroki, dzięki którym środowisko naturalne byłoby odpowiednio chronione, ale wyspa kontynuowałaby czerpanie wpływów z turystyki – w końcu to jedno z podstawowych źródeł dochodu Islandczyków.
Tekst: NS