Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Najbardziej przereklamowane kierunki podróży

Duże oczekiwania szybko zamieniają się w gorzkie rozczarowanie, gdy wymarzona wakacyjna destynacja okazuje się przereklamowaną w mediach społecznościowych, turystyczną pułapką. Na które miejsca warto szczególnie uważać?
.get_the_title().

Jeśli macie na koncie jakieś podróżnicze porażki, nie jesteście sami. Na Reddicie dużą popularnością cieszy się wątek, w którym użytkownicy dzielą się opiniami na temat najbardziej rozczarowujących ich zdaniem destynacji. Wśród komentarzy znaleźć można kilkadziesiąt różnych miast, ocenianych według różnorodnych kryteriów. Jednak niektóre z nich padały ofiarą krytyki częściej niż inne.

Za jedno z najbardziej przereklamowanych miast do odwiedzenia uznawany jest Marrakesz, który za sprawą masowej turystyki utracił sporo autentyczności.

Nie brak osób, które nazywają miasto marokańskim Disneylandem dla spragnionych egzotyki białych turystów, gdzie na każdym kroku spotkać można sprzedawców w kostiumach Ali Baby, udających pustynnych nomadów. Osoby odwiedzające Marrakesz skarżą się też, że słynne bazary przyciągające miłośników rękodzieła stopniowo zamieniają się w targ importowanych z Chin tanich produktów kiepskiej jakości.

Zdjęcie: ZQ Lee / Unsplash

Gwałtownie komercjalizują się nie tylko miasta i miasteczka, ale również atrakcje naturalne, miejsca znane z pięknych krajobrazów i niezwykłej przyrody.

Rozczarowaniem często okazuje się więc wizyta nad uznanym za jeden z największych cudów świata wodospadem Niagara. Trudno tam o poczucie jedności z naturą, bo okolica uległa sporemu zurbanizowaniu, a według opinii na Reddicie w bezpośrednim sąsiedztwie wodospadu poczuć się można prawie jak w ogromnym centrum handlowym.

Nachalny konsumpcjonizm i powierzchowny przepych często odstraszają od odwiedzenia Dubaju. To zbudowane na pustyni miasto luksusu wielu zwyczajnie przytłacza. Sporo osób czuje też dyskomfort spowodowany świadomością, że to pozornie ultradostatnie miasto powstało w ogromnej mierze dzięki pracującym w karygodnych warunkach, nisko opłacanym pracownikom z krajów Azji Południowej.

Zdjęcie: Artem Beliaikin
/ Unsplash

Coraz częściej podróżujących dzieli również Bali. W ostatnich latach wyspa zyskała status mekki cyfrowych nomadów i pełna jest podobnie wyglądających, instagramowych knajp oraz ekspatów bezrefleksyjnie korzystających z ‘taniego’ luksusu.

Zdjęcie główne: Beatrice Sana / Unsplash
Tekst: AD

TRAVEL