Pięć magicznych miejsc na Dolnym Śląsku idealnych na wypad późnym latem i jesienią
1. Kryjówka
Nasza pierwsza propozycja to jurty ukryte w otulinie Rudawskiego Parku Krajobrazowego. Gospodarze, Marta i Kuba, wyznają filozofię zero waste, co przekłada się na klimat tego miejsca. Sam domek wykonany jest z ekologicznych materiałów, takich jak glina, słoma czy konopia. Jurty urządzone zostały w prosty, acz przemyślany sposób.
Znajdziecie tutaj wszystko, co jest niezbędne do czerpania przyjemności z izolacji, począwszy od w pełni wyposażonego aneksu kuchennego z młynkiem do kawy wykonanym samodzielnie przez właścicieli, a kończąc na łóżeczku turystycznym dla dzieciaków.
Gospodarze z największą przyjemnością przygotują dla was również śniadaniowy kosz rozmaitości w wersji wegetariańskiej lub wegańskiej, wypełniony po brzegi lokalnymi produktami, świeżo upieczonym chlebem czy nalewką domowej produkcji.
Dla poszukiwaczy spokoju i odosobnienia jurta została wyposażona w biblioteczkę z bogatym przekrojem gatunków literackich. Hedoniści mogą poczuć zew natury podczas morsowania. Sportowe dusze zimą mogą pokusić się o wypad na najbliższe stoki narciarskie, skorzystać z usług pobliskiej stadniny, a latem zwiedzać okolice z poziomu rowerowego siodełka.
Pierwsze skojarzenie? Harmonia. Na każdym kroku można odczuć miłość, jaką właściciele darzą otaczającą ich naturę.
Nie ma tutaj przyzwolenia na dewastację, zanieczyszczanie środowiska czy przemysłową produkcję mięsa.
Gospodarzom przyświeca ideologia zero waste oraz zasada: wyrzuć tylko wtedy, gdy nie możesz naprawić. Nie znajdziecie tutaj pościeli wypełnionej pierzem ani foteli obitych naturalnymi skórami.
Glamping położony jest w Górach Bystrzyckich. Na miejscu znajdziecie sferyczne namioty. Ich poziom wygody możemy śmiało porównać do kilkugwiazdkowych hoteli. Wszystkie wyposażone zostały w ogromne łóżko, lodówkę oraz klimatyzację. Na terenie ośrodka odnajdziecie wegańską knajpkę, fińską saunę oraz plac do ćwiczeń.
I najlepsza część – przód namiotu tworzy panoramiczne okno skierowane wprost na masyw Śnieżnika. Wyobraźcie sobie poranną kawę w otoczeniu śnieżnych zasp czy wieczorne podziwianie rozgwieżdżonego nieba z kieliszkiem wina w ręku.
Obrzeża Karkonoskiego Parku Narodowego, a dokładnie Piechowice-Michałowice, skrywają kolejne zaczarowane miejsce o magicznej nazwie Drewniana Róża. Ośrodek dzieli się na dwie główne części. W pierwszej znajduje się willa z siedmioma apartamentami: świerkowym, jodłowym, limbowym, jałowcowym, cisowym, modrzewiowym i cedrowym. Każdy z nich jest inny, ale wszystkie są wysoce gustowne, nietuzinkowe, zbudowane z drewnianych bali, przyjemnie zachęcające do zwolnienia tempa.
Poczujecie się tutaj jak u babci. Ciepło tego miejsca otuli was od samego progu. A dalej jest tylko lepiej. W poszukiwaniu odprężenia udajcie się do kameralnego SPA.
Intymność zdecydowanie gra tutaj pierwsze skrzypce – do waszej dyspozycji są: sauna fińska, łaźnia parowa oraz pokój odpoczynku.
Ponadto kameralne SPA oferuje zabiegi masażu klasycznego i relaksacyjnego oraz rytuały relaksacyjne: Lomi Lomi Nui, Dotyk Hawajów i Dotyk Haumei. W drugiej części ośrodka znajduje się pięć nowoczesnych domków o równie uroczych nazwach: Sosna, Cyprys, Daglezja, Modrzewnik i Tuja. Zostały urządzone w stylu nowoczesnej stodoły, która w ostatnim czasie bije rekordy popularności. Charakteru dodaje im lokalizacja – z każdego mamy bezpośrednie wyjście na taras otaczający staw kąpielowy. Na szczególne uznanie zasługuje pomysł z zastąpieniem części antresoli siatką tworzącą hamak. Całość tworzy pachnącą żywicą ostoję.
4. Kalevala
Kolejna propozycja to Lapońska Wioska Kalevala zlokalizowana w Borkowicach. Nazwa zdradza wszystko – znajdziecie tutaj Muminki, psy Husky, zagrodę reniferów i sauny.
Jest bajecznie, finlandzko, bez zbędnych luksusów.
Nie doświadczycie tutaj all inclusive, ale z pewnością przeżyjecie wspaniałą przygodę, przenosząc się w zupełnie inny świat.
Jeżeli choć przez chwilę marzyliście o zgłębieniu kultury nordyckiej, ale COVID-19 zniweczył wasze plany, to trafiliście w punkt.
Wioska wyrosła z fascynacji obyczajowością tego kraju. Zdobyła nawet patronat Ambasady Finlandii!
Na miejscu czeka na was pięć namiotów stacjonarnych, dwa wiszące i trzy sauny. Nie tylko dzieci zachwycą się Domkiem Muminków przeniesionym wprost z powieści Tove Jansson. Cudowne miejsce tworzone przez ludzi z pasją, którą pragną się dzielić z każdym gościem.
5: Domy Słońca
Pora przenieść się z dalekiej północy do zupełnie innej części świata. W Kotlinie Kłodzkiej znajduje się miejsce zrodzone z miłości do kultury i mieszkańców Azji Środkowej.
Domy Słońca to ośrodek składający się z trzech ręcznie wykonanych jurt, sprowadzonych prosto z Bajkału.
W jurcie Słońca znajdziecie oryginalne, ręcznie malowane sosnowe meble. Dzięki wykorzystaniu oryginalnych ornamentów i odpowiedniej kolorystyki namiot jest rozświetlony niezależnie od panującej pogody.
Jurta Wiatr na pierwszy rzut oka bardzo przypomina jurtę Słońce. Różnicę widać po wejściu do środka, bo namiot urządzony został w nowoczesnym stylu.
Jurta Etno została zbudowana zgodnie z oryginalnym trybem – w przeciągu trzech dni od pierwszego ruchu ręką do zakończenia budowy. Zrezygnowano z wyposażenia jej w meble na rzecz oryginalnych sprzętów. W środku znajdziecie przestrzeń do medytacji, jogi, spotkań rodzinnych i towarzyskich.
Każde z tych miejsc jest inne, każde jest wyjątkowe. Bliskość natury i czar, który roztaczają gospodarze, pozwolą oderwać się od zgiełku miasta, odnaleźć spokój i przywrócić wewnętrzną równowagę.
Zdjęcie główne: slowhop.com
Tekst: Karolina Wilczewska