Redakcja poleca: Tajwan – byliśmy, doświadczyliśmy, zjedliśmy. Oto nasza relacja
![Redakcja poleca: Tajwan – byliśmy, doświadczyliśmy, zjedliśmy. Oto nasza relacja .get_the_title().](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/IMG_7294.jpg)
Postawiliśmy na wyjazd w listopadzie – to zdecydowanie pora, którą warto wziąć pod uwagę przy planowaniu podróży. To też czas, w którym macie większe szanse, że nie napotka was tajfun, bo na deszcz w tamtych stronach warto być przygotowanym zawsze.
Ponadto w listopadzie możecie złapać dobre okazje biletowe. Bilety na samolot do Tajpej w listopadzie tanieją z dnia na dzień.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-BCA0FEF2-C43A-421B-ACB6-A124B2809D47.jpg)
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/IMG_7269.jpg)
W tym czasie czeka na was duży wybór hoteli, hosteli i mieszkań do wynajęcia, ceny są przystępne, a miejsca noclegowe mogą zaskoczyć.
Jeśli dobrze poszukacie, to możecie wylądować na statku kosmicznym – i to dosłownie!
Taka niecodzienna forma noclegu zdecydowanie zasługuje na zapamiętanie. A więc, zaczynając od zaświatów, lecimy po kolei z tym, co Tajwan według nas ma najlepszego.
1. Niecodzienne opcje noclegu
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/IMG_3916.jpg)
Uwaga, fani „Gwiezdnych Wojen”! Na miejsce w tej kapsule polują też ci, którzy potrafili usnąć przed ekranem i nawet nie wrócić do ponownego oglądania.
Kapsuły w UZ Hostel stworzone w kosmicznym stylu „Gwiezdnych Wojen” są najbardziej odlotowym miejscem do spania, w jakim możecie się znaleźć w Tajpej.
Każdy dostaje swoją własną kapsułę – wbrew pozorom bardzo przestronną, więc uda się namówić także cierpiących na klaustrofobię. Wewnątrz trudno jest jednak zasnąć, ponieważ rozprasza wszystko po kolei – od możliwości zmiany intensywności i kolorów świateł w środku po wysuwane telewizory i chrapiących sąsiadów.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/IMG_3835-1.jpg)
Wszystkie pozostałe miejsca, w których nocowaliśmy, zawsze trzymały wysoki poziom. I to bez względu na cenę. Mając w pamięci warunki noclegowe innych azjatyckich państw, byliśmy mocno zadziwieni. Totalnie na plus!
2. Bezpieczeństwo ponad wszystko
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-D0BB22D1-71BB-4E83-B154-C431988FE22F.jpg)
Tajwan to kraj, w którym nie musicie się obawiać, że ktoś przywłaszczy sobie wasz plecak z całą cenną zawartością. To także kraj, gdzie bezpieczeństwo jest na najwyższym poziomie i gdzie dotychczas nie odnotowano nawet żadnych ataków terrorystycznych. Tajwańczycy nawet nie myślą o przypięciu swojego kasku do skutera, bo wiedzą, że będzie zawsze czekał na swoim miejscu. Nie zdziwcie się jednak, gdy znikną wasze walizki pozostawione na pół dnia pod wynajmowanym domem. Idziemy o zakład, że zostaną wniesione do środka wraz z kartką, że jesteście „very welcome”.
Przy zwiedzaniu miasta nocą też możecie czuć się bezpiecznie. Jedynym zagrożeniem na zalesionych terenach mogą być pająki giganty – ale bez obaw, tych włochatych nie widzieliśmy.
3. Wyróżniające się świątynie
Podróżując po różnych krajach Azji, prędzej czy później na naszym szlaku pojawią się świątynie.
Na Tajwanie spotkamy się głównie z wyznawcami buddyzmu i taoizmu. Miejsca kultu, w których można zbliżyć się do bóstw, będą zaskakiwały nas za każdym razem.
Jednogłośnie możemy powiedzieć, że na Tajwanie widzieliśmy jedne z ładniejszych świątyń, jakie do tej pory przyszło nam zwiedzać w Azji. Są kolorowe, pachnące kadzidłami i pełne najdziwniejszych darów od wyznawców. Jednak wszystkie te, które udało nam się zobaczyć na Tajwanie, miały jeszcze w sobie „to coś”.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-8D4EF7A7-41CC-45CF-BD81-BB943449B464.jpg)
Ze znajdującej się na czubku góry Wenwu Temple rozpościera się niesamowity widok na zachodzące słońce, które ucieka do największego na wyspie jeziora Sun Moon Lake. Wychodząc ze świątyni, można zejść 366-stopniową ścieżką “Year of Steps”, której każdy schodek reprezentuje jeden dzień w roku i na każdym z nich została wyryta data wraz z nazwiskami znanych osób urodzonych właśnie w tym dniu.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/pagoda.jpg)
Na południu wyspy, w mieście Kaohsiung czeka kolejna świątynia, a raczej ogromny kompleks obejmujący kilka atrakcji. The Dragon and Tiger Pagodas oraz The Spring and Autumn Pavillons wybudowano w 1953 roku na jeziorze Lotus Lake, które, jak nazwa wskazuje, jest pełne kwitnących kwiatów lotosu.
Tak bajkowa sceneria nie może się obyć bez lokalnego przesądu. Aby zapewnić sobie szczęście w życiu, należy wbiec do świątyni głową smoka i wybiec paszczą tygrysa. Niech im będzie, zrobiliśmy to!
4. Różnorodna kuchnia
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-3A8A7527-0879-4A0E-ABC5-7F2A9B91D709.jpg)
Czytając różne opinie na temat jedzenia na Tajwanie, nie do końca wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Jedni pisali, że specyficzne i niedobre; inni, że nawet dobre, ale w ogólnym rozrachunku jednak dziwne; jeszcze inni, że przepyszne. Zatem niech nie dziwi was nasze nastawienie. Każdy ma przecież swój smak i swój gust, ale my bez wątpienia mówimy, że przepyszne!
Na początek warto wspomnieć, że Tajwan kulinarnie rozwijał się pod wpływem Chin i Japonii, przez co wiele smaków i dań może skojarzyć się z kuchnią tamtych krajów.
W tajwańskiej kuchni często używa się papryczek chili, oleju sezamowego, kolendry i wina ryżowego, a ze względu na to, że wyznawcy buddyzmu nie jadają bydła, na swoim talerzu prędzej zobaczycie wieprzowinę, kurczaka lub owoce morza niż soczysty stek.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/IMG_4840.jpg)
Jeśli lubicie kuchnię chińską, to dla pierożków z pary będziecie w stanie poświęcić zaplanowane zwiedzanie. Delikatne, z cieniutkim ciastem i z nadzieniem zawsze na bogato.
A jeśli traficie na typową lokalną knajpę, gdzie na chińskim menu zaznacza się „X” przy wybranych potrawach, możecie być pewni, że wasz żołądek nie wyjdziecie z tego cało.
Te miejsca poznacie po kolejce Tajwańczyków przed wejściem i buchającej parze z kuchni. Tak, ta para obwieszcza, że są tam pierożki!
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-D5B0C1B8-F7C4-4771-9B0D-46BB4B2FE245-2.jpg)
Czego jeszcze musicie spróbować? Noodli!
Koniecznie tych robionych na miejscu w lokalnej restauracji, którymi za pewne zachlapiecie wszystko dookoła. Ale spokojnie, oni też nie grzeszą zasadami savoir vivre’u. Także śmiało, możecie wybrać i te w tłuściutkim bulionie.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-53D6B96D-16CE-4916-BFDE-081F9DA2248A.jpg)
Jeśli chodzi o kulinarne wpływy japońskie, to możecie liczyć na dobre sushi w naprawdę dobrej cenie.
Za jedną sztukę płaci się nie więcej niż 1,5-2 zł, oczywiście z porządnym kawałkiem ryby, krewetki bądź ośmiornicy. Bardzo się z nimi polubiliśmy.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-74289903-5F9F-45AA-B553-78142FDECBD1.jpg)
Nie zapominamy też o prawdziwym królu i przysmaku Tajwanu. Bubble tea!
Bubble tea wymyślili Tajwańczycy, którzy nie potrafią żyć bez dawki herbaty każdego dnia. Z czasem lokalne kawiarnie i herbaciarnie chcąc przyciągnąć do siebie klientów, zaczęły konkurować miedzy sobą i niemalże biły się o smakoszy herbaty. Ich właściciele zaczęli kombinować i wymyślać coraz to nowe dodatki do napoju – i tak właśnie powstała bubble tea. Teraz konkurują ze sobą na rodzaje tapiokowych kulek, a herbaty przerabiają na szejki, w których pływają piankowe króliki z panna cotty.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-3E947C6D-1EEA-459A-BB06-DDE8742EA734.jpg)
Ponadto można wybrać poziom słodkości, ilość lodu oraz wielkość galaretowatych kuleczek. Niektóre popularne miejsca robią swoje własne tapiokowe kulki z manioku, a cały ten proces można podejrzeć przez szybę. I nie zapomnijcie uroczo uśmiechnąć się sprzedawczyni do zdjęcia, by na firmowym fejsie mogła pokazać, że smakuje i Europejczykom.
Spróbowaliśmy, doceniliśmy, ale jednak wolimy klasykę.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-005BD2FC-B832-4D66-9342-3299B5122084.jpg)
Warto dodać, że do bubble tea używa się dobrej jakościowo herbaty, a nie gotowych mieszanek z proszku. Na Tajwanie jest wiele plantacji herbaty, więc używanie gotowców byłoby powodem do wstydu.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-CBAC8BAC-44F7-4499-8F4A-5D3E13EC6E25.jpg)
5. Ludzie
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/IMG_4472.jpg)
Są przecudowni! Otwarci, uprzejmi i bezinteresowni. Nawet gdy bariera językowa nie pozwala się dogadać, to możecie być pewni, że oni zrobią wszystko, by pomóc. Często proszą o zdjęcie i zdarza się, że mimo znajomości podstaw angielskiego, boją się sami nawiązać rozmowę. Trzeba mówić do nich powoli! Gdy mówicie do nich zbyt szybko i oczekujecie odpowiedzi natychmiast, nie doczekacie się jej. Dajcie im czas.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/01/RNI-Films-IMG-A2783172-D667-467D-96CE-A4EA93168AD1.jpg)
Bywa, że pracują o wiele za dużo, nawet do 70 godzin tygodniowo, ale lubią się też pochwalić byciem w czołówce najinteligentniejszych państw na świecie.
Potrafią rozstawić się z matami w podziemiach metra, by wspólnie ćwiczyć fitness i rozwieszać wszędzie bożonarodzeniowe ozdoby, choć nie znają nawet genezy tego święta. Za ich szczerym uśmiechem w naszym kierunku stoi podziękowanie, że przelecieliśmy pół świata, żeby odwiedzić właśnie ich kraj.
Tekst i zdjęcia: Marta Mankiewicz