Skąd odbywa się najwięcej turystycznych wyjazdów za granicę? Chiny zdetronizowały konkurencję
Deklasacja. Tylko tak można określić tempo, w jakim w Chinach każdego roku zwiększa się liczba osób, które wyjeżdżają poza granice kraju w celach turystycznych. A przecież mówimy tu o państwie, które w globalnej klasyfikacji do 2010 roku plasowało się w tym zakresie na czwartym miejscu za Niemcami, Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią. Później wszystko potoczyło się już jednak błyskawicznie. Wspomniany 2010 rok to awans na trzecią lokatę, 2011 – na drugą, a już w 2012 roku statystycznie w pokonanym polu zostali i Niemcy. Od tego momentu do dziś turyści z Państwa Środka zupełnie – i to dosłownie – odjechali światu.
Statystyka na 2017 rok wykazuje, że rocznie w Chinach dochodzi do 143 mln wyjazdów turystycznych za granicę na tle 92 mln wychodzących z drugich w tabeli Niemiec.
Co więcej, raport firmy Swift, który uwzględnia również kwestie podróżnicze, sygnalizuje że tendencja dalej będzie postępować i że możemy się spodziewać jeszcze większej hegemonii. Myśląc o podróżach, najczęściej oczywiście rozważa się punkt docelowy wyjazdu i piękne miejsca, które aż proszą się o zwiedzanie. Jednak dla branży, zwłaszcza w zakresie marketingu, kreacji trendów oraz wyciągania maksimum z różnych form przewozu, równie istotne jest to, skąd wyruszają turyści, co podkreśla specjalista w tej tematyce Seth Borko.
Na poniższych grafikach możecie zobaczyć, jak intensywnie postępowały zmiany w liczbie podróżników z konkretnych krajów w ciągu ostatnich dwudziestu lat:
Warto zwrócić też uwagę na ciekawostki, jak choćby wypadnięcie z czołówki Japonii i zajęcie jej miejsca przez Koreę Południową, a także coraz bardziej zauważalny awans w tym rankingu Indii. No właśnie, a gdzie w klasyfikacji sytuuje się Polska?
Od 2012 roku (z pewnością duża tu zasługa EURO) regularnie jesteśmy w czołowej piętnastce Starego Kontynentu.
W 2017 roku dane wyglądały następująco:
Pozostających w „podróżniczym obiegu” turystów z całego świata z roku na rok będzie coraz więcej. Czy w związku z tym uda się znaleźć jakiś globalny sposób, by nie cierpiało na tym środowisko?
Tekst: WM