Samobójstwo nie jest modne, czyli dlaczego projekt Givenchy wzbudził tyle kontrowersji
Na pokazie Givenchy wiosna/lato 2022 trzy modelki miały na sobie złote i srebrne wersje naszyjnika.
Zaledwie dwa lata temu podobne kontrowersje wzbudził projekt bluzy z wyglądającym jak pętla troczkiem autorstwa domu mody Burberry.
’Można by pomyśleć, że przemysł modowy nauczył się już, żeby nie umieszczać elementów, które przypominają pętle, na szyjach modelek’ – czytamy na popularnym instagramowym koncie Diet Prada.
Naszyjnik był częścią pierwszej kolekcji stworzonej pod okiem nowego dyrektora kreatywnego Givenchy Matthew Williamsa, który dołączył do zespołu domu mody latem ubiegłego roku. W rozmowie z Vogue powiedział, że każdy z prezentowanych projektów jest wynikiem naprawdę ciężkiej i złożonej pracy. Dodał również, że kształt kolekcji konsultował z amerykańskim artystą Joshem Smithem, którego seria obrazów 'Grim Reaper’ stanowiła dla projektantów główną inspirację.
Mimo nieustającej fali krytyki, Givenchy nie skomentowało reakcji na naszyjnik.
Kiedy w 2019 roku wybuchł skandal z Burberry w roli głównej, jedna z pracujących dla domu mody modelek, Liz Kennedy, napisała w długim poście na Instagramie: ‘Samobójstwo to nie moda’. Szef Burberry Marco Gobbetti oficjalnie przeprosił natomiast za niestosowny i krzywdzący projekt, przyznając, że projektantom zabrakło empatii i popełnili poważny błąd.
Zdjęcie główne: Peter White/Getty Images
Tekst: AD