5 wielkich inwestycji, które zmieniają Katowice
Przez jednych Katowice są chwalone za rozmach i najwyższą jakość wykonania nowych obiektów, a przez drugich krytykowane za przestarzałe rozwiązania urbanistyczne, finansową rozrzutność czy wyburzanie zabytków.
Jedno można stwierdzić na pewno – miasto zmieniło się w ciągu ostatnich lat diametralnie.
Zamiast kopalń zobaczymy rosnące w ich miejscu gmachy. Z jednej strony są w Katowicach ogromne galerie handlowe, a z drugiej muzea i sale koncertowe. Tylko Spodek stoi tak jak stał, nienaruszony. Warto się przyjrzeć obiektom, które zmieniają krajobraz Katowic i wyrobić sobie własne zdanie.
1. Sala koncertowa NOSPR, proj. Tomasz Konior
Jedna z najlepszych orkiestr świata – po latach funkcjonowania w przestarzałej sali koncertowej Centrum Kultury Katowice – doczekała się w końcu profesjonalnej przestrzeni.
Obiekt zaprojektowany przez Tomasza Koniora to akustyczny majstersztyk oraz jedna z najnowocześniejszych i największych sal koncertowych.
Z drugiej strony jest to budynek koszmarnie drogi zarówno w budowie, jak i w utrzymaniu. Pytanie brzmi więc, czy takiego potrzebujemy i czy nas na to stać.
2. Międzynarodowe Centrum Kongresowe, proj. JEMS architekci
Kolejny wielki i drogi obiekt w tzw. Strefie Kultury. Tym razem poświęcony turystyce biznesowej, czyli wszelkim targom i konferencjom.
Czasem ożywa dzięki imprezom, na co dzień jednak niewiele oferuje mieszkańcom.
No, może poza możliwością wejścia na dach i podziwiania panoramy Katowic. Wielokrotnie nagradzany budynek dobrze komponuje się z sąsiadującym Spodkiem – oba są podobnie spektakularne.
3. Muzeum Śląskie, proj. Riegler Riewe
Muzeum Śląskie to bardzo ciekawe architektoniczne nawiązanie do przeszłości miejsca, w którym powstało.
Kiedyś tu stała kopalnia, a dzisiaj to muzeum schowane jest pod ziemią.
Ciekawe przestrzenie wystawiennicze zostały niestety zniszczone przez kiepską ekspozycję. Teren dookoła może być uznany za bardzo wysmakowany, a zieleń jest ciekawie zaprojektowana, z drugiej jednak strony jego sztywny charakter nie zachęca do odpoczynku na trawce, bo w zasadzie nie ma gdzie na niej usiąść ( ławek też nie ma).
Każdy z powyższych obiektów z osobna może być uznany za bardzo ciekawy architektoniczne, jednak jako całość Strefa Kultury często krytykowana jest za monofunkcyjność, nastawienie na ruch samochodowy czy wysokie koszty powstania. Nie da się jednoznacznie ocenić tej przestrzeni. Na to przyjdzie jeszcze czas.
4. Nowy Rynek, proj. Pracownia Redan
Katowice doczekały się wreszcie własnego Rynku. Po wielu konkursach, przetargach i latach niekończącej się budowy powstała przestrzeń, która bardzo podzieliła mieszkańców.
W zasadzie na Rynku jest wszystko – totalny miszmasz architektoniczno-stylistyczny.
Jakość wykonania też pozostawia wiele do życzenia. Nie zmienia to faktu, że w ciepły letni dzień spędza tu czas mnóstwo ludzi, co powinno chyba świadczyć o sukcesie inwestycji. Pytanie tylko, czy to efekt dobrego projektu, czy raczej wynika to z braku jakichkolwiek przyzwoitych przestrzeni dla pieszych w mieście.
5. Dworzec PKP, proj. Sud Architectes
To chyba najbardziej kontrowersyjna nowa przestrzeń w mieście. Dworzec PKP wraz z galerią handlową powstały na gruzach słynnego Brutala z Katowic.
Po wielu protestach miasto pozwoliło na wyburzenie zabytku światowej klasy. W jego miejscu powstała imitacja z przyklejonym konsumpcyjnym królestwem.
Nie wiadomo, co jest tu ważniejsze – obsługa pasażerów, czy może klientów. Czy to bardziej galeria, czy bardziej dworzec. Nie dziwmy się jednak tym, którzy tą przestrzeń lubią, bo po latach dworcowego syfu, dostali wreszcie czysty i schludny dworzec, w którym bezpiecznie mogą przebywać. Pytanie tylko, czy nie było trzeciej drogi? Czy dworzec nie mógł po prostu zostać dworcem?
Tekst: Michał Kubieniec