Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Chiny w następstwie epidemii koronawirusa wprowadzają zakaz konsumpcji dzikich zwierząt i zwalczają nielegalne fermy

Zamknięto prawie 20 tys. ferm dzikich zwierząt w całym kraju.
.get_the_title().

Pierwsze osoby zarażone koronawirusem miały mieć związek z rynkiem owoców morza i żywych zwierząt w regionie Wuhan w Chinach. To właśnie ten obszar i obecne tam zwierzęta wskazano jako źródło wirusa. Prezeska Humane Society of the United States (HSUS), Kitty Block napisała, że tamtejsi handlarze nie kryli się ze sprzedażą żywych kotów, psów, żółwi, węży, szczurów, jeży i świstaków.

Ponadto oferty kupna zamieszczano również w internecie, przez co zakup lisów czy młodych, dzikich małp także nie stanowił problemu dla potencjalnego nabywcy.

źródło: unsplash

– Nielegalne rynki zwierząt to brudne, zatłoczone miejsca pełne dzikich zwierząt trzymanych w ciasnych klatkach. Po zakupie są często zabijane na miejscu, co stwarza nie tylko zagrożenie dla zdrowia ludzi, ale także narusza zasady dobrostanu – dodała Block.

To właśnie rzekome pochodzenie wirusa z okolic marketów w Wuhan skłoniło urzędników do ponownego przemyślenia handlu żywymi zwierzętami, w wyniku czego, zgodnie z doniesieniami, prawie 20 tys. ferm na terenie całego kraju ma teraz zostać zamkniętych.

źródło: unsplash

Decyzja została przyjęta przez najwyższą władzę ustawodawczą Chin, Stały Komitet Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (NPC), który opublikował oświadczenie: – Wydane decyzje wyraźnie wskazują, że wszelka konsumpcja dzikiej zwierzyny lądowej o istotnej wartości ekologicznej, naukowej lub społecznej oraz innych dzikich zwierząt lądowych trzymanych w niewoli, jest całkowicie zabroniona. Również polowanie, handel lub transport zwierząt dziko żyjących w celach konsumpcji jest zakazane. 

Peter Knights, prezes WildAid, organizacji działającej na rzecz zmniejszenia globalnej konsumpcji dzikiej przyrody, przyznał, że popiera działania chińskiego rządu.

Nowe przepisy nie ograniczają się tylko do zakazu handlu dzikimi zwierzętami, ale obejmują także nakładanie surowszych kar i domagają się lepszego egzekwowania prawa i edukacji publicznej.

– Po epidemii SARS nielegalny handel w Chinach został ponownie wznowiony. Tym razem rozsądnie byłoby, aby nowe przepisy trwale chroniły społeczeństwo. Ogromne ryzyko zdrowotne i ekonomiczne związane z konsumpcją dzikiej przyrody znacznie przewyższa niewielkie zyski sprzedawców i hodowców. Mamy nadzieję, że Chiny ustanowią silny precedens dla całej Azji i wpłyną na wiele krajów afrykańskich, które także zakażą nielegalnego handlu dziką fauną i florą – dodał Knights.

źródło: unsplash

Mogłoby się wydawać, że podejście mieszkańców Chin zmienia się, jeśli chodzi o konsumpcję dzikich zwierząt. Ostatnie badanie online przeprowadzone przez Uniwersytet w Pekinie wykazało, że 97 proc. z prawie 93 tys. respondentów zdecydowanie sprzeciwia się konsumpcji dzikiej przyrody. Mimo to specjalista ds. Polityki Chin w Humane Society International, Peter Li, powiedział:

– Chińskie społeczeństwo wcale nie jest zadowolone z zakazu handlu dziką zwierzyną. Media społecznościowe także są pełne postów potępiających decyzje o zamknięciu nielegalnych rynków.

Tekst: Marta Mankiewicz

FUTOPIA