Kontrowersyjna kampania zachęca programistów z Krakowa do przeprowadzki nad morze

Firma Dynatrace w kontrowersyjnej kampanii przekonuje krakowskich programistów, że powinni przeprowadzić się do Gdańska, aby odetchnąć świeżym powietrzem. Sprawa została zgłoszona do Komisji Etyki Reklamy.
.get_the_title().

Dzisiaj rano media obiegła niepokojąca informacja. Polsce grozi 4 mld zł kary za nie podjęcie skutecznych działań w walce ze smogiem. Jeżeli Trybunał Sprawiedliwości UE orzeknie, że nasz kraj łamie prawo, może nas to sporo kosztować.

Temat zanieczyszczenia powietrza od dawna obecny jest na wokandzie i inspiruje wiele projektów w przestrzeni miejskiej. Okazuje się, że nie tylko. Firma informatyczna Dynatrace z Gdańska postanowiła wykorzystać smog do swojej kampanii. Jej hasło brzmi: „Programisto, zmień swoje środowisko”.

Dyntrace we współpracy z agencją reklamową Yoho przygotowało zestawienie kontrastujących ze sobą modeli życia w dwóch polskich miastach – w Krakowie i Gdańsku. W reklamie miasto z północy prezentuje się dużo bardziej zachęcająco. A oto argument, który firma kieruje w stronę programistów:

Czyste powietrze czeka na Ciebie. Mieszkańcy Trójmiasta oddychają czystszym powietrzem, a jego dobra jakość nad Zatoką Gdańską wynika głównie z położenia geograficznego.
Gdańsk leży nad brzegiem morza, a jego sąsiedztwo zapewnia doskonałą cyrkulację powietrza – częste i mocne wiatry przyczyniają się do redukcji stężenia szkodliwych pyłów.

Firma zachęca do zmiany środowiska, ucieczki od krakowskiego smogu.

Według Dynatrace to „szczęście mieszka na północy”.

Źródło: zmiensrodowisko.pl

Choć rzeczywiście pomiary w większości części Trójmiasta w ciągu roku prezentują dużo lepszy stan powietrza niż na przemysłowym Południu, w Gdańsku też zdarzają się epizody smogowe, na co szybko zwrócili uwagę internauci z Krakowa, w którym postawiono citylighty promujące tę kampanię. Trzeba przyznać, że twórcy reklamy podeszli do tematu bardzo stereotypowo, zakrzywiając wizerunek obu miast. Po prawej widzimy zrelaksowanego mężczyznę na czystej plaży w ujęciu rodem ze Stocka, po lewej obrazek przypominający plakat apokaliptycznego horroru klasy B.

Jeden z organizatorów krakowskiego Smogathonu, Tomasz Groń, zgłosił nawet tę sprawę do Komisji Etyki Reklamy, podkreślając, że stolica Małopolski aktywnie działa na rzecz poprawy jakości powietrza – to właśnie tam w zeszłym roku odbyła się słynna konferencja Global Clean Air Summit. Na absurdalny wydźwięk kampanii zwrócili też uwagę redaktorzy Trojmiasto.pl

Co na to sami twórcy? Jeden z pracowników w rozmowie z Wyborczą tłumaczył, że marka chciała w sposób humorystyczny puścić oko do programistów z Krakowa i wskazać na czynniki pozapłacowe wpływające na decyzję o wyborze miejsca pracy. Bardzo cenimy sobie Kraków, podobnie jak wysokiej klasy specjalistów, którzy w Krakowie pracują – dodał na końcu.

No cóż, pewnie znajdą się programiści, których kampania przekona.


TEKST: AN

Źródło: Trojmiasto, Wyborcza
Zdjęcie główne: in-krakow.pl

FUTOPIA