Najszczęśliwsze miasto w Polsce będzie mieć ograniczony dostęp do alkoholu? To pomysł radnych
Klub rządzącej Gdynią Samorządności, który dysponuje większością głosów w Radzie Miasta, zapowiedział właśnie prace nad projektem ograniczającym dostęp do alkoholu. Wprowadzenie przepisów jest możliwe dzięki nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi i wychowaniu w trzeźwości, która została przyjęta przez Sejm w lutym tego roku i od tego miesiąca wchodzi w życie. Na czym ma polegać zmiana?
Chodzi o ograniczenie liczby punktów sprzedaży alkoholu, a także skrócenie godzin ich otwarcia. Lokale te miałyby być otwarte do godz. 22. Jak informuje serwis gdynia.naszemiasto.pl, Andrzej Bień, lider Samorządności i wiceprzewodniczący Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, podkreślił, że ostateczne rozwiązania w tym zakresie nie zostały jeszcze wypracowane. Ale celem prac ma być przeciwdziałanie problemom alkoholowym. Gęstość sieci dystrybucji wpływa na ilość spożywanego alkoholu – podkreśla Bień.
Czy takie przepisy są rzeczywiście Gdyni potrzebne? Radny Prawa i Sprawiedliwości, Patryk Felmeta, w rozmowie z NaszeMiasto zauważa, że nowelizacja ustawy służyła zapobieganiu zamianie historycznych miejsc, jak np. starówki, w miejsca imprezowe o dużym natężeniu hałasu. W Gdyni jego zdaniem taki problem nie występuje. Bień twierdzi inaczej, dodając, że w mieście są miejsca, w których sprzedaż alkoholu staje się problemem ze względu na lokalizację. Dlatego uważa, że powinno się wręcz wyznaczyć obszary, w których sprzedaż trunków wysokoprocentowych byłaby zakazana (np. w zrewitlizowanych dzielnicach).
Inny radny zwraca z kolei uwagę, że w najszczęśliwszym mieście w Polsce (Gdynia niejednokrotnie wygrywała rankingi szczęśliwości) powinno wyznaczyć się miejsca, w których konsumpcja alkoholu powinna być dozwolona. I sądząc po tym, jaki klimat planuje chociażby na plaży miejskiej latem i wiosną, ciężko nie przyznać mu racji.
Tekst: RK
Źródło: gdynia.naszemiasto.pl
Zdjęcie główne: Sławomir Kowalski