Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Naukowcy z Zurychu opracowali technologię, która pozyskuje energię ze światła słonecznego i powietrza

Grupie naukowców udało się stworzyć działające źródło paliwa pozyskiwanego z powietrza. Nie znaczy to jednak, że wkrótce będziemy z niego korzystać.
.get_the_title().

Nad rozwiązaniem zapewniającym energię z powietrza pracował zespół naukowców z Politechniki w Zurychu pod przewodnictwem Aldo Steinfelda. System umieszczono na dachu jednego z budynków uczelni. Składa się z trzech części, jest neutralny dla środowiska i generuje gaz, który może być wykorzystany do produkcji syntetycznego paliwa.

Co więcej, zespół Steinfelda stworzył urządzenie, które działa poza laboratorium, w ‘prawdziwym świecie’ i w niekontrolowanych warunkach.

Wynalazek ten wytwarza energię z powietrza i ze światła słonecznego – z powietrza pozyskuje wodę i dwutlenek węgla, a światło słoneczne pochłaniane jest za pomocą parabolicznej czaszy, która koncentruje jego promienie do tego stopnia, że w reaktorze generowana jest temperatura wysokości 1500 stopni Celsjusza. Sam reaktor jest wykonany z tlenku ceru – pierwiastek ten na co dzień można spotkać pod postacią białego proszku, który wykorzystuje się do polerowania szyb i usuwania rys ze szkła. Wewnątrz reaktora zachodzi dwustopniowa reakcja: najpierw następuje redukcja tlenku ceru i uwalniany jest tlen, następnie dodaje się wodę oraz dwutlenek węgla, a z ich udziałem powstaje gaz wodny. Gaz wodny (nazywany także ‘gazem syntezowym’) wskutek syntezy Fischera-Tropscha może posłużyć do wyprodukowania syntetycznej benzyny.

Jest to reakcja, podczas której powstaje paliwo bezpieczne dla środowiska, a do atmosfery wydala się tylko tyle CO2, ile na początku zostało wchłonięte z powietrza.

To rozwiązanie mogłoby przyczynić się do zredukowania ilości dwutlenku węgla wytwarzanej przez człowieka o 8 proc. Dzięki tej technologii najwięcej zyskałby transport lotniczy oraz morski, jednak wprowadzenie jej do użytku byłoby trudne – głównie dlatego, że pozyskana w ten sposób benzyna syntetyczna byłaby dużo droższa niż tradycyjna nafta. Żeby wyprodukować taką ilość paliwa, która zastąpi naftę wykorzystywaną w lotnictwie, trzeba wybudować system o łącznej powierzchni 4600 km kwadratowych, czyli prawie 9 razy tyle, ile wynosi powierzchnia Warszawy.

Tekst: MS
Zdjęcie główne: Unsplash/Allan Nygren

FUTOPIA