Orędzie noworoczne Marka Zuckerberga opublikowane. Oto 5 najważniejszych wątków
Tradycją stało się już, że głównodowodzący Facebooka na początku stycznia publikuje swój manifest, w którym rozlicza się z ostatnich dwunastu miesięcy działania serwisu oraz zarysowuje wizję priorytetów na kolejny rok. W podsumowaniu A.D. 2017, obok wyliczanki indywidualnych osiągnięć (jak to, że udało mu się odwiedzić przez ten czas KAŻDY amerykański stan, przebiec 365 mil czy… nauczyć języka mandaryńskiego) pojawiło się też kilka wątków bezpośrednio dotyczących całej społeczności portalu. Oto 5 kluczowych naszym zdaniem spraw.
1. Pogłębienie aktywności w zwalczaniu hejtu, przemocy i podziałów
Na zbyt wiele konkretów nie mogliśmy liczyć, ale ze słów Zuckerberga jasno wynika, że szykuje się bardziej rygorystyczna polityka w zakresie usuwania godzących w drugiego człowieka treści. Zarówno na płaszczyźnie prywatnej, jak i we wszelkich zbyt agresywnych sporach światopoglądowych.
Znając lewicowe sympatie założyciela Facebooka, braku wyrozumiałości i banów szczególnie mogą spodziewać się zbyt natarczywe retorycznie głosy o zabarwieniu nacjonalistycznym.
Jak stwierdził Amerykanin, pełne wyeliminowanie zróżnicowanych form przemocy jest niemożliwe, ale minimalizacja błędów i sprawniejsze wykrywanie nadużyć już zdecydowanie tak.
2. Dążenie do technologicznej decentralizacji
Zuckerberg jasno daje do zrozumienia, że chce dołożyć swoją cegiełkę do tego, by technologia mogła służyć rozbijaniu centralnych ośrodków władzy, a nie, tak jak często bywa to teraz (wielkie korporacje czy inwigilacja), stanowiła dodatkowy środek umacniający ich potęgę. Czy, biorąc pod uwagę specyfikę samego Facebooka, będącego przecież ogromną bazą danych o nas wszystkich, można mu ufać? Zważywszy na zasięgi, jakakolwiek aktywność w tym zakresie z pewnością odbije się szerokim echem. A jednym z takich ruchów może być…
3. Wsparcie dla oddolnych, niecentralistycznych inicjatyw, jak kryptowaluty czy szyfrowanie
Tu sprawa jest chyba jasna. Ewentualne oficjalne wsparcie ze strony takiej marki jak Facebook dla dalszego rozwoju wspomnianych ruchów, może dać im nieprawdopodobnego „kopa” i zupełnie usankcjonować ich znaczenie jako czegoś rynkowo w pełni bezpiecznego i zwyczajnego. Entuzjaści bitcoina, litecoina czy ethereum mogliby wtedy zacierać ręce. Życzliwość, z jaką Zuckerberg opowiada o oddawaniu władzy w ręce ludzi daje do myślenia.
4. Powołanie grup ekspertów i doradców w określonych dziedzinach
Zuckerbeg planuje zebrać swoisty think-tank odpowiedzialny za wiele newralgicznych dziedzin i zagadnień, takich jak historia, wiedza o społeczeństwie, filozofia polityczna, media, rządzenie czy technologia. Trzeba przyznać, że te mocarstwowe plany współgrają wydźwiękiem z ankietą, jaką w ostatnim czasie społecznościowy gigant zaczepiał użytkowników. Ankietą z dość… osobliwym pytaniem, a mianowicie: „Czy uważasz, że Facebook jest dobry dla świata?”.
5. Mając tak napięty terminarz, Markowi Zuckerbergowi udało się… przeczytać w 2017 roku 25 książek
Kto z was dokopał w tej gestii w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy twórcy Facebooka?