Naukowcy sądzą, że w ciągu najbliższych dwóch dekad z powierzchni Ziemi zniknie aż 70-90 proc. raf koralowych, a do 2100 roku mogą zniknąć wszystkie. Sprzyjają temu zmiany klimatyczne, z ociepleniem oceanów, zakwaszeniem wód i wzrostem poziomu mórz na czele. „Rosnące temperatury zakłócają fotosyntezę alg symbiotycznych, powodując produkcję toksycznych wolnych rodników tlenowych, które z kolei odpowiadają za zanikanie alg. Poddane stresowi koralowce, po utracie głównego źródła energii, giną w wyniku niedożywienia. Choć niektóre z nich odzyskują dostęp do alg i powracają do zdrowia, inne umierają w rezultacie podwyższonej podatności na choroby” – tłumaczy unijny raport. Niedawno donosiliśmy wam o tym, że Wielka Rafa Koralowa znów blaknie. Zresztą nie tylko ona – w ostatnich latach z pewnością natknęliście się na fotografie przedstawiające białe, pozbawione życia koralowce.

Naukowcy dowodzą jednak, że koralowce znalazły nieoczekiwany sposób walki z bieleniem – dzięki zwiększonej ilości pigmentu zyskują neonowe odcienie różu, fioletu i pomarańczy.

Sprawę wziął pod lupę zespół naukowców z Coral Reef Laboratory z University of Southampton, a wyniki swoich badań opublikował w periodyku naukowym „Current Biology”. Najpierw przeanalizowali 15 wydarzeń z lat 2010-2019, podczas których doszło do „kolorowego blaknięcia” raf koralowych. Następnie, już w laboratorium, przeprowadzili cykl eksperymentów, podczas których narażali koralowce na stres cieplny (temperatura woda była taka sama jak w przypadkach, które doprowadziły do „kolorowego blaknięcia). Wówczas okazało się, że koralowce wytwarzają coś w rodzaju kolorowej warstwy przeciwsłonecznej.

Warstwa ta chroni je przed działaniem wysokich temperatur, a neonowe kolory mają skłonić symbionty, czyli organizmy żyjące na koralowcach, do powrotu. T

a zmiana barwy jest więc dla koralowców czymś w rodzaju ostatniego wołania o pomoc. – Kiedy koralowce tracą symbionty, nadmiar światła przemieszcza się tam i z powrotem w ich tkance i odbijany jest przez biały szkielet koralowca. Ten zwiększony poziom światła wewnętrznego jest bardzo stresujący dla symbiontów i może opóźnić lub nawet uniemożliwić ich powrót, gdy warunki powrócą do normy. Jeśli jednak komórki koralowe nadal będą mogły pełnić przynajmniej niektóre ze swoich normalnych funkcji, pomimo stresu środowiskowego, który spowodował wybielanie, zwiększone poziomy światła wewnętrznego zwiększą produkcję kolorowych, fotoprotekcyjnych pigmentów. Powstała warstwa ochrony przeciwsłonecznej będzie następnie pracować na rzecz powrotu symbiontów – tłumaczy Jörg Wiedenmann, kierownik Coral Reef Laboratory. Jednak zdaniem ekspertów tego rodzaju zmiana koloru to metoda, z której korzystają wyłącznie koralowce, które doświadczyły krótkotrwałych i łagodnych zakłóceń – szanse tych, które doświadczyły masowego blaknięcia, są natomiast niewielkie.

Zdjęcie główne: The Ocean Agency
Tekst: NS