Poznańscy naukowcy wynaleźli lek na raka? Mają być nim tabletki na bazie konopi

Jak się okazuje, tabletki na bazie konopi nie tylko uśmierzają ból, ale także zabijają nowotwór.
.get_the_title().

Od czterech lat na poznańskim Uniwersytecie Przyrodniczym prowadzono badania nad przeciwbólowym środkiem na bazie konopi. Badania zakończono sukcesem. Opracowane w ich wyniku tabletki, których głównym składnikiem jest czyste CBD, zawierające także inne obecne w konopiach kannabinoidy i terpeny, rzeczywiście uśmierzają ból. Jednak w toku dalszych prac okazało się, że zawarte w nich związki mogą hamować dalszy rozwój komórek nowotworowych, a nawet całkowicie je zabijać. Kierujący projektem Ryszard Słomski z UP potwierdził te doniesienia w rozmowie z portalem epoznan.pl: – Mamy już namacalne wyniki w postaci hodowli komórkowych i w tej hodowli komórki nowotworowe giną.

Były minister zdrowia Konstanty Radziwiłł musi być w ciężkim szoku, bo jeszcze za swojego urzędowania w MSZ mówił, że “nie ma dobrych dowodów, na to, że marihuana leczy”. Tymczasem poznańskie badania przeprowadzono wedle bardzo restrykcyjnych farmaceutycznych reguł. Oczywiście, nowemu lekowi daleko do marihuany, głównie z uwagi na niską psychoaktywność preparatu, jednak dostępne w nim składniki można znaleźć także w zwykłej trawce. Wszystko jest kwestią proporcji.

To nie przypadek, że do tego odkrycia doszło właśnie w Poznaniu. Stolica Wielkopolski ma bardzo bogate tradycje w badaniu konopi.

Odpowiedzialny za opracowanie konopnego leku Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich kontynuuje wszakże przedwojenne dziedzictwo wileńskiej Lniarsko-Konopnej Centralnej Stacji Dawczej.

Naukowcy rozmawiają już z firmami farmaceutycznymi w celu ewentualnej sprzedaży leku. Jednak do tego jeszcze daleko. Jak sami mówią, potrzebne są „wieloletnie analizy, badania kliniczne i obserwacyjne”, a także pieniądze.

Oby ten projekt skończył się lepiej niż historia pewnego poznańskiego lekarza, który jeszcze przed wojną opracował lek na bazie… haszyszu. Nazwał go kanofiną. Mimo bardzo dobrych wyników badań i entuzjastycznych wywiadów w prasie, temat po prostu… ucichł.

Czy tym razem rozmaite lobby pozwolą na wprowadzenie takiego leku na rynek? Odpowiedź już za kilka lat.

Tekst: SW

FUTOPIA