Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Skan twarzy zamiast dowodu osobistego. Francja przeciera szlak w Europie

Dni portfeli są już policzone.
.get_the_title().

Nie potrzebujemy już banknotów i monet, ponieważ możemy płacić bezgotówkowo. Nawet karty płatnicze zostają stopniowo wypierane coraz powszechniejsze płatności mobilne. W tej sytuacji można by było zdać się już wyłącznie na smartfon, ale wciąż jednak trzeba nosić przy sobie dokumenty tożsamości. Okazuje się, że ten problem może wkrótce zostać rozwiązany.

Francja ma zostać pierwszym krajem europejskim, który wprowadzi system rozpoznawania twarzy.

Lada dzień zakończy się sześciomiesięczna faza eksperymentów związanych z masowym wykorzystaniem tej technologii. Premiera programu została zaplanowana już na listopad, czyli miesiąc wcześniej niż zakładały pierwotne prognozy. Opisywane rozwiązanie zostało opatrzone nazwą Alicem, która stanowi akronim od frazy „wirtualne certyfikowane uwierzytelnianie na urządzeniach mobilnych”. Francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rzuca więcej światła na zasady działania mechanizmu. Aplikacja mobilna ma pozwalać na potwierdzenie swojej tożsamości w internecie z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. Mechanizm odczytuje chip umieszczony na elektronicznym paszporcie, a następnie zestawia biometryczne zdjęcie z wizerunkiem użytkownika smartfona. Pomyślny przebieg opisywanego procesu otworzy drzwi do korzystania z usług użyteczności publicznej. Można się tylko domyślać, że system zostanie zaimplementowany we wszystkich miejscach, w których do tej pory wymagano okazania dokumentu tożsamości.

Tym samym skan twarzy prawdopodobnie stanie się standardem w urzędach, szpitalach, a także bankach.

Ludzie / Zdjęcie: Reuters

Jedni traktują rozwój technologiczny jako ekscytujący proces, któremu przyglądają się z zapartym tchem. Inni są znacznie bardziej nieufni i węszą rządowy spisek. We Francji nie obyło się bez nieprzychylnych opinii wygłoszonych na forum publicznym. Sceptycy twierdzą, że rozpowszechnienie innowacyjnej technologii będzie godziło w obecne przepisy dotyczące ochrony prywatności. Obawiają się gromadzenia pozyskanych danych na serwerach rządowych.

Przedstawiciele instytucji państwowych uspokajają, że pobrane materiały będą usuwane natychmiast po dokonaniu weryfikacji.

Krytycy zwracają też uwagę na dziurawą infrastrukturę cyfrową. Kilka miesięcy temu haker potrzebował zaledwie godziny, aby przedrzeć się przez system zabezpieczeń, który z założenia miał być nie do sforsowania. Weryfikacja tożsamości przy pomocy skanu twarzy może już uchodzić za globalny trend, który stopniowo zyskuje zainteresowanie w kolejnych krajach. Podobne rozwiązania są już stosowane w Singapurze oraz Chinach. Wkrótce do tego grona ma dołączyć również Wielka Brytania. W takiej sytuacji można założyć, że to tylko kwestia czasu aż opisywana inicjatywa pojawi się w Polsce.

Autor: JN

FUTOPIA