Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Sztuczna inteligencja wykryła koronawirusa przed WHO

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oficjalnie poinformowała o nowym koronawirusie w Chinach 9 stycznia 2020. Informacje o potencjalnym zagrożeniu wykryły też algorytmy BlueDot. Czy sztuczna inteligencja jest w stanie przewidzieć epidemię?
.get_the_title().

Szybkość informowania ma znaczenie podczas wybuchu epidemii. Wiemy jednak, że rządzący nie spieszą się z informowaniem o realnych zagrożeniach, by nie siać paniki. Może więc powinniśmy zacząć słuchać sztucznej inteligencji? – Wiemy, że na rządach nie można polegać, jeśli chodzi o dostarczanie informacji odpowiednio szybko – mówi Kamran Khan, założyciel i dyrektor generalny BlueDot, w rozmowie z Wired. Khan pracował jako specjalista od chorób zakaźnych w szpitalu w Toronto podczas epidemii SARS w 2003 roku.

Marzył o znalezieniu lepszego sposobu śledzenia chorób.

Po przetestowaniu kilku programów prognostycznych, w 2014 roku uruchomił BlueDot. Firma zatrudnia obecnie 40 pracowników – lekarzy i programistów, którzy opracowują program analityczny do monitorowania chorób. BlueDot przetwarza informacje w 65 językach.

Zdjęcie: Adrianna Calvo

BlueDot wykorzystuje algorytm oparty na sztucznej inteligencji, który przeszukuje obcojęzyczne wiadomości, aby odpowiednio wcześnie ostrzegać swych klientów przed ewentualnymi zagrożeniami.

Algorytm nie korzysta z wpisów w mediach społecznościowych. Są one zbyt chaotyczne i za mało wiarygodne.

Algorytm aplikacji wykorzysta na przykład dane na temat biletów lotniczych na całym świecie, które pomogą ustalić, kiedy i dokąd zmierzają zainfekowani mieszkańcy. System prawidłowo przewidział, że wirus przeskoczy z Wuhan do Bangkoku, Seulu, Tajpej i Tokio już w kolejnych dniach po pierwszych doniesieniach o chorobie. Gdy mechanizm kończy zbieranie informacji, do akcji wkracza człowiek. Epidemiolodzy sprawdzają, czy wnioski mają sens z naukowego punktu widzenia, a następnie wysyłają raport do klientów rządowych i biznesowych. Trafia on do kilkunastu państw (w tym w USA i Kanady), linii lotniczych i szpitali, w których mogą znaleźć się zarażeni pacjenci.

Tekst: WR

FUTOPIA