Telewizor nie służy już tylko do oglądania telewizji. W Philipsie doskonale o tym wiedzą
Czy tego chcemy, czy nie, żyjemy w epoce, w której telewizja staje się stopniowo reliktem przeszłości. Wszechobecny dostęp do internetu, ekspansja smartfonów czy laptopów oraz ogromne zasoby platform pokroju Netflixa mocno zmieniły sposób, w jaki konsumujemy audiowizualne treści. Pewien anachronizm oferty programowej starych mediów to rzecz oczywista, jednak jeśli chodzi o komfort płynący z oglądania filmów czy transmisji sportowych – duży ekran wciąż ma ogromną przewagę. Czy producenci sprzętu telewizyjnego, mimo wielu rynkowych wyzwań, mogą więc nadal liczyć na sukcesy? Przede wszystkim, by realnie przykuć dziś uwagę odbiorców, należy przekraczać, nomen omen, ramy i potrafić dostosować swój produkt do bieżącego zeitgeistu.
Modelowy przykład filozofii „bycia na czasie” stanowi w branży firma Philips, która w tym roku zaprezentowała ciekawą kolekcję modeli z Ambilight, m.in. model 7303.
Oprócz standardowej użyteczności i szeregu futurystycznych udogodnień stanowi on też pomysłowo zaprojektowany element wystroju wnętrza, który w domowej przestrzeni po prostu dobrze wygląda.
Zanim jednak opowiemy o nim nieco więcej, warto poświęcić kilka słów historii, gdyż holenderska marka wyrobiła swoją renomę w dużej mierze dzięki temu, że od samego początku działalności konsekwentnie starała się odpowiadać na obowiązujące trendy.
Już od lat 30., a konkretnie od 1938 roku i targów w Utrechcie, gdy po raz pierwszy publicznie zaprezentowano telewizor sygnowany logiem Philipsa, firma starała się wytyczać szlaki. Jednym z pierwszych problemów do pokonania było to, że podobnie jak wczesne komputery, tak i telewizory zajmowały w domach zbyt dużo miejsca. Podczas gdy inne marki pozostawały w kolejnych dekadach przy sprawdzonym, masywnym odbiorniku, inżynierowie Philipsa sięgnęli po skomplikowany system soczewek i lusterek, który pozwalał na zmniejszenie kineskopu. W efekcie pod względem designu oraz praktyczności wiele się zmieniło i siermiężnym wizualnie, straszącym mnogością pokręteł urządzeniom nadali oni atrakcyjności i duszy. Na przełomie lat 80. i 90. zapanowała nawet moda na małe przenośne odbiorniki o ciekawej stylistyce, takiej jak kaski futbolowe czy motocyklowe.
Kolejna rewolucja, która znacząco wpłynęła także na wzornictwo, nastąpiła w 1997 roku wraz z pojawieniem się pierwszego płaskiego ekranu właśnie marki Philips.
Nowe modele, poza starannie opracowaną elektroniką, wniosły wówczas powiew świeżości i nowoczesności do wystroju wnętrza. Zwłaszcza że miało to miejsce niemal na progu nowego tysiąclecia.
– Projekt każdego telewizora rozpoczyna się od gruntownego badania rynku i śledzenia najnowszych światowych trendów we wzornictwie, aby jak najpełniej spełniać potrzeby konsumentów. W ostatnich latach pojawiło się wiele inspirujących projektów telewizorów o smukłej ramie, na cienkich metalowych konstrukcjach. Projekty z naszej tegorocznej kolekcji są mniej surowe. W formie są wciąż unikatowe, jednak sprawiają wrażenie delikatniejszych. Tworząc kolejne modele przykładamy dużą uwagę do tego, aby nasze telewizory się wyróżniały, ale jednocześnie nie dominowały przestrzeni w salonie. Śledzimy i odpowiadamy na trendy, jednak ponadczasowość jest dla nas priorytetem – mówi Rod White, główny projektant marki Philips TV.
Holenderska firma imponuje trwającą przez dobre 80 lat konsekwencją w „byciu na bieżąco” w branży telewizyjnej i również w 2018 roku trzyma rękę na pulsie. W bieżącej kolekcji zaprezentowano więc nowe modele z ekranem OLED, ale i telewizory LCD. Jednym z najbardziej reprezentatywnych przykładów jest tu wspomniany Philips 7303.
Jego cechą charakterystyczną jest technologia Ambilight, czyli system podświetlenia z tyłu ekranu, który roztacza za odbiornikiem światło w barwach odpowiadającym tym pojawiającym się w danej chwili na ekranie.
Diody LED dzięki inteligentnym algorytmom łączą się stale z procesorem telewizora, pozwalając nam we własnym pokoju doświadczać przestrzennego widowiska.
Ambilight sprawia również, że ekran telewizora optycznie wydaje się większy, akcja jest jeszcze bliżej, a gry i muzyka zyskują świetlną oprawę, którą można w pełni spersonalizować (ustawić odpowiednie nasycenie kolorów, kontrast czy wybrać tryby przeznaczone np. do oglądania piłki nożnej czy grania w gry).
Inną nowinką jest procesor przetwarzania obrazu P5. W pięciu krokach poprawia on jakość obrazu z każdego źródła. Szczegóły nabierają głębi, kolory — życia, a odcienie — naturalności. Całość wykorzystuje dodatkowo technologię High Dynamic Range Plus.
Model 7303 to także, a może przede wszystkim, intrygujący design.
Smukła obudowa i podstawa w ciemnoszarym, metalicznym kolorze sprawiają, że telewizor prezentuje się niezwykle lekko i idealnie pasuje jako komponent nadający wybranemu pomieszczeniu dodatkowej estetyki i futurystycznego stylu. – Z naszych obserwacji wynika, że proces decyzyjny przy zakupie telewizora jest podobny do tego, gdy szukamy nowego samochodu. Szukamy nowego sprzętu, by spełnić swoją potrzebę, ale zależy nam także na pozytywnej reakcji rodziny i znajomych. Przede wszystkim jednak sami chcemy się cieszyć dobrze wybranym produktem. Najważniejsze kryteria, według których podejmujemy decyzję, to wysokie parametry produktu, zastosowane technologie, ale także design. Jesteśmy coraz bardziej świadomymi konsumentami, chcemy by telewizor nam się po prostu podobał, również gdy będzie wyłączony. Ma pasować nie tylko do naszego domu, ale także stylu życia – podsumowuje Rod White.
A jakimi kryteriami wy kierujecie się przy zakupie telewizora? Czy zgadzacie się, że to właśnie w designie i pomysłowych funkcjonalnościach drzemie przyszłość sprzętu audio-video?