Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

W Chinach stworzono sztuczną gwiazdę sześć razy bardziej gorącą od Słońca. Czy fuzja jądrowa jest przyszłością pozyskiwania energii na Ziemi?

Technologia może wykorzystywać wodę morską, nie potrzebuje też słońca ani wiatru.
.get_the_title().

W ostatnich latach na całym świecie postępuje zwrot ku odnawialnym źródłom energii. W tle tego procesu stopniowo rozwijana jest jednak technologia, która może okazać się kamieniem milowym w tym, jak będziemy zaopatrywać się m.in. w elektryczność. Wyobraźcie sobie – korzystanie tylko z wody morskiej, czyli odnawialnego zasobu, brak konieczności bazowania na kaprysach pogody (słońce lub wiatr), a do tego żadnych radioaktywnych śmieci. Czy to możliwe? Okazuje się, że tak! Poznajcie mechanizm tzw. fuzji jądrowej.

W celu jej wygenerowania konieczne jest zbudowanie specjalnego reaktora, którego funkcjonowanie przypomina nieco procesy zachodzące w gwiazdach.

Taką właśnie, najbardziej dotychczas imponującą sztuczną gwiazdę skonstruowano w Chinach – ba, temperatura, do jakiej udało się rozgrzać obiekt, wyniosła aż 100 mln stopni Celsjusza (!) i była sześciokrotnie (!!) wyższa niż temperatura Słońca.

Jak to możliwe i po co aż tak?

Mechanizm działania reaktora polega na takim scalaniu dwóch osobnych atomów, by stworzyły jeden znacznie większy, podczas gdy w trakcie tego procesu wytwarzana jest energia. Sprawę utrudnia jednak fakt, że oba atomy mają pozytywne ładunki, co sprawia z kolei że się odpychają. Gwiazdy „rozwiązują” ten problem poprzez bardzo wysokie ciśnienie. U nas, by zabieg zakończył się powodzeniem, trzeba poradzić sobie inaczej, a konkretnie ekstremalnie wysoką temperaturą optymalnie wynoszącą ok. 100 mln stopni Celsjusza. I właśnie z takiej skorzystano w przypadku EAST.

Efekt? Przez 10 sekund udało się utrzymać konstrukcję w stanie fuzji jądrowej, co jest rekordowym na tę chwilę wynikiem, choć wciąż stanowi oczywiście dopiero zalążek prób wygenerowania energii dla planety. Eksperyment pochłonął 10 megawatów mocy.

EAST to bowiem – mimo rekordu – tak naprawdę mały reaktor przeznaczony do testów. Znacznie większym jest ITER, w którego 35 krajów zainwestowało już miliardy dolarów.

Ma być on pierwszym, który wygeneruje więcej mocy niż jej ilość wykorzystana do jego ogrzania.

Krok po kroku – perspektywy są naprawdę obiecujące – ma to doprowadzić do sytuacji, w której cała Ziemia mogłaby być zasilana w taki sposób.

By unaocznić skalę możliwości, wystarczy dodać, że już na bazie samych zasobów wodnych z górnej części Jeziora Erie można wyprodukować tą techniką… więcej energii niż ze wszystkich paliw kopalnych pozostałych na planecie.

A to już mocno działa na wyobraźnię.

Tekst: WM

FUTOPIA