Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

W Singapurze mężczyzna został skazany na śmierć przez Zooma

Wyrok spotkał się z ogromną krytyką ze strony organizacji broniących praw człowieka.
.get_the_title().

Zoom niewątpliwie należy do beneficjentów pandemii. Dzienna liczba użytkowników programu wzrosła z 10 mln w grudniu ubiegłego roku do aż 200 mln w marcu. Pojawiło się nawet określenie „Zoom fatigue”, oznaczające zmęczenie odczuwane w wyniku wideokonferencji. W dobie pandemii i lockdownu przez Zooma i podobne programy można załatwić coraz więcej spraw – miesiąc temu Nowy Jork zalegalizował śluby online, o czym pisaliśmy tutaj. Teraz okazuje się, że przez Zooma można również… skazać kogoś na śmierć. Wyrok został wydany w Singapurze w ubiegły piątek.

Skazanym na śmierć przez powieszenie jest 37-letni Punithan Genasan, Malezyjczyk, który w 2011 roku zamieszany był w przemyt heroiny.

Singapur ma wyjątkowo surowe prawo, jeśli chodzi o narkotyki. Tylko w 2018 roku stracono z tego powodu aż 13 osób. Do niedawna przemyt narkotyków należał do czterech przestępstw, które bezwzględnie karane były śmiercią – ostatnio jednak singapurscy sędziowie mogą zamienić ją na karę pozbawienia wolności. Obrońcy praw człowieka zwracają jednak uwagę na to, że sędziowie zdecydowanie za rzadko wybierają tę możliwość.

Kwestia skazania przez Zooma spotkała się z ogromną krytyką. – Bezwzględna ostateczność wyroku i fakt, że w przypadku kary śmierci na całym świecie zdarzają się niesłuszne skazania, rodzą poważne obawy o to, dlaczego Singapur chce zakończyć tę sprawę przez Zooma – mówi Phil Robertson z Human Rights Watch. Z powodu pandemii większość rozpraw w Singapurze została przełożona – zdalnie odbywają się wyłącznie te, które uznane zostały za wyjątkowo ważne.

W omawianym przypadku adwokat Genasana wydał zgodę na to, by wyrok został ogłoszony przez Zooma. 37-latek chce się odwołać od decyzji sądu.

Ta kontrowersyjna sprawa to prawdopodobnie pierwszy przypadek, kiedy oskarżony został skazany na karę śmierci na odległość. – Ta sprawa jest kolejnym przypomnieniem, że Singapur w dalszym ciągu przeciwstawia się międzynarodowemu prawu i standardom, uznając karę śmierci za obowiązkową w przypadku handlu narkotykami – mówi Chiara Sangiorgio z Amnesty International.

Tekst: NS

FUTOPIA