W tej japońskiej kawiarni osoby z niepełnosprawnościami sterują robotami
Kawiarnia z robotami – to może i brzmiało kiedyś jak motyw z filmu science fiction, ale z biegiem czasu takie rewelacje nieco nam spowszedniały. I to nawet jeśli nie obsługiwał nas nigdy żaden robot. W końcu jeśli w kawiarniach będą pracować maszyny, to co stanie się z ludźmi? Już wkrótce w Tokio otworzy się lokal, który nie tylko udziela odpowiedzi na to pytanie, rozwiązując przy okazji istotny społeczny problem. W tej kawiarni roboty nie będą zastępować ludzi, a stanowić ich awatary. Avatar Robot Cafe DAWNver.beta to zresztą nazwa lokalu, który otworzy się 21 czerwca w tokijskiej dzielnicy Nihombashi. Środki na jego działalność zostały zebrane dzięki crowdfoundingowi, a jego pomysłodawcą jest Kentaro Yoshifuji, dyrektor generalny OryLab.
W lokalu będą pracować osoby z niepełnosprawnościami, takimi jak stwardnienie zanikowe boczne czy rdzeniowy zanik mięśni, mieszkające na terenie całej Japonii – ich zadanie będzie bowiem polegać na zdalnym sterowaniu robotami o nazwie OriHime.
Dzięki temu nawet osoby, które nie mogą się poruszać, będą mogły pracować.
W kawiarni będą się znajdować dwa rodzaje robotów. Pierwszy – niewielki – służyć będzie do przyjmowania zamówień i komunikowania się z klientami, także głosowo. Na stolikach gości znajdą się również iPady do komunikacji tekstowej. I jedno, i drugie osoby pracujące w kawiarni będą obsługiwać za pomocą ruchu gałek ocznych. Drugi rodzaj to większe roboty, które będą dostarczać zamówienia.
Kentaro Yoshifuji wpadł na pomysł kawiarni, czerpiąc ze swoich własnych doświadczeń – jako dziecko przeszedł ciężką chorobę, która sprawiła, że przez kilka lat nie chodził do szkoły. Samotność sprawiła, że zainteresował się budową robotów, co kontynuował także później, na studiach.
Gdy założył OryLab, odezwał się do niego Yuta Banda – przykuty do łóżka 24-latek z urazem mięśnia kręgowego. Mężczyźni zostali przyjaciółmi, udzielali wspólnie wykładów i wpadli na pomysł restauracji, w której będą pracować osoby z niepełnosprawnościami.
Choć Banda zmarł, Yoshufuji dalej rozwijał ten pomysł. – Moim ostatecznym celem jest stworzenie społeczeństwa, w którym ludzie korzystający z wózków inwalidzkich lub przykuci do łóżka z powodu choroby czy niepełnosprawności mogą liczyć na to, że będą mogli pracować i służyć innym. Chcę wykorzystać kawiarnię do tego, by pokazać, że praca z robotem-awatarem jest w społeczeństwie możliwą opcją – mówi Yoshufuji. Kto wie, może w przyszłości takie kawiarnie wejdą do mainstreamu?
Tekst: NS