Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Woda pitna trafiła na amerykańską giełdę

Brzmi to mocno dystopijnie.
.get_the_title().

Kryzys klimatyczny postępuje, a jego konsekwencje możemy obserwować już teraz. ONZ szacuje, że już w 2025 roku aż 2/3 populacji naszej planety doświadczać będzie niedoborów wody. Dostęp do wody pitnej robi się więc coraz cenniejszy. Chicago Mercantile Exchange to największa giełda kontraktów terminowych, czyli umów, na mocy których jedna strona kontraktu zobowiązuje się kupić, druga zaś sprzedać określoną ilość aktywów w określonym czasie w przyszłości po określonej cenie.

W ubiegły poniedziałek do aktywów dostępnych na tej giełdzie, takich jak ropa naftowa, żywność czy złoto, dołączyła… woda pitna.

Dzięki temu możliwy stał się handel kontraktami na kalifornijski rynek wodny. Póki co do licytacji kontraktów terminowych będą mogły przystąpić firmy rolne z Kalifornii.

zdj. mrjn Photography / źródło: unsplash

W Stanach Zjednoczonych pobieranie wody ze zbiorników wodnych i podziemnych źródeł jest płatne, a kupuje się je na rynkach spotowych, czyli takich, w których papiery wartościowe, towary i surowce lub waluty obce są sprzedawane „od ręki”, po cenach bieżących. Dlatego gdy lato było suche, ceny szły w górę, poważnie obciążając samorządy czy rolników. Zwolennicy wody na giełdzie podkreślają ten aspekt. – Bez tego narzędzia ludzie nie są w stanie zarządzać ryzykiem związanym z dostawami wody. Może nie rozwiąże to całkowicie tego problemu, ale pomoże złagodzić cios finansowy, jaki ludzie poniosą, jeśli odcięte zostaną im dostawy wody – mówi Clay Landry, dyrektor zarządzający w firmie konsultingowej WestWater Research. Przeciwnicy podkreślają jednak, że wprowadzenie wody na giełdę zagraża podstawowym prawom człowieka. – To cyniczna próba stworzenia czegoś, co jest prawie jak kasyno bukmacherskie. Niektórzy ludzie będą zarabiać pieniądze na cierpieniu innych – komentuje Basav Sen, dyrektor projektu sprawiedliwości klimatycznej w Institute for Policy Studies. W dniu giełdowego debiutu wodę na giełdzie kupiono dwukrotnie. Cena jednej akro-stopy wody, czyli równowartości 1233 metrów sześciennych, wynosiła 486,53 dol. Szacuje się, że kalifornijski rynek wody wart jest 1,1 mld dolarów.

Tekst: NS

FUTOPIA