Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Po szkole szkicował samochody, dziś jest projektantem Audi – droga Kamila Łabanowicza

Jak zostać profesjonalnym designerem samochodów? Jak nowe technologie zmieniają branżę? Na te i inne pytania odpowiada Kamil Łabanowicz, polski projektant w teamie Audi Design, którego spotkaliśmy na Łódź Design​ Festival.
.get_the_title().

F5: Gdzie nauczyłeś się projektować samochody?

Kamil Łabanowicz: Do czasu rozpoczęcia studiów w Mediolanie na wydziale projektowania samochodów byłem samoukiem w tej dziedzinie. Uczyłem się sam, bo marzyłem o tym odkąd sięgam pamięcią.

Samochody fascynowały mnie od dziecka, znałem na pamięć nie tylko parametry techniczne ulubionych modeli, ale też sylwetki, przekroje, proporcje itp.

Z niecierpliwością czekałem na weekendy, wtedy mogłem oderwać się od szkoły i szkicować samochody. Nigdy jednak nie ograniczałem się tylko do przerysowywania ich sylwetek – już na początku mojej przygody z designem starałem się wymyślać coś od siebie, coś nowego. Kiedy w 1996 roku w Empiku pojawił się magazyn branżowy Auto&Design, zbierałem na niego przez całe tygodnie, żeby potem uczyć się technik rysowania i renderingu. Mając 17 lat, zdecydowałem się pójść na studia architektoniczne na Politechnice Śląskiej, bo wtedy nie wiedziałem jeszcze jaką drogę muszę przejść, żeby zostać profesjonalnym projektantem samochodów. Byłem jednak przekonany, że architektura mi dobre podstawy do pracy w tym zawodzie. To tam poznałem zasady proporcji, historię oraz techniki projektowania, nabrałem też respektu do inżynierii i wyrobiłem sobie dobry gust, śledząc najlepszych architektów.

Po ukończeniu architektury udało mi się wygrać stypendium na wydziale projektowania samochodów Scuola Politecnica di Design w Mediolanie, gdzie kontynuowałem naukę pod okiem najlepszych specjalistów z branży.

To wszystko nie byłoby możliwe bez wsparcia rodziców, którzy od samego początki we mnie wierzyli i bardzo mnie wspierali.

Kamil Łabanowicz i zaprojektowane przez niego Audi e-tron quattro concept


Jak trafiłeś do Audi?

Dzięki mojej pracy dyplomowej dostałem się na 6-miesięczny staż w siedzibie Audi w Ingolstadt, w dziale projektowania nadwozi. Tam dopiero uzmysłowiłem sobie jak kompleksowa i interdyscyplinarna jest praca designera.

Szkicowanie zajmuje może 5-10 proc. czasu, reszta to rzeźbienie modeli i rozwiązywanie problemów technicznych, a jednocześnie dbałość o piękno formy i linii.

Tu ważny jest charakter człowieka – respekt w stosunku do innych, dyplomacja, elastyczność i wiara w to, że projekt się uda. Na szczęście nie miałem z tym problemów, dzięki temu udało mi się dostać pracę w Audi i stać się częścią zespołu, który jest pełen zdolnych i naprawdę życzliwych ludzi.

Szkice Audi e-tron concept, proj.: Kamil Łabanowicz

Audi e-tron concept, proj.: Kamil Łabanowicz


Czym dokładnie się zajmujesz w Audi Design?

Odpowiadam za projekty całych nadwozi, z wnętrzami nie mam do czynienia prawie w ogóle. W Audi, tak jak w większości biur projektowych firm samochodowych, wszystko zaczyna się od wewnętrznego konkursu. Na stole leży brief na model, który ma w przyszłości wejść do produkcji, a styliści pokazują własne wizje, po czym następuje selekcja najlepszych propozycji. Czasami mijają nawet dwa lata, zanim zostanie wybrana ostateczna wersja.

Każdy stylista zaczyna od projektowania na kartce papieru, potem powstają modele CAD, a następnie nadchodzi najciekawszy i najdłuższy etap, czyli rzeźbienie samochodów w glinie.

Powstają wtedy modele w skali 1:1, z prawdziwymi kołami itp., gdzie styliści wraz z przydzielonymi im rzeźbiarzami tworzą formy pojazdów. Zwycięzca konkursu prowadzi projekt do końca, a to zajmuje kolejne 2 lata aż do premiery samochodu.

Ja miałem to szczęście, że przez osiem lat pracy w Audi wygrałem dwa konkursy na nowe modele.

Na zaprezentowany w 2009 roku Audi e-tron concept oraz Audi e-tron quattro concept, który w zeszłym roku miał premierę we Frankfurcie, a do sprzedaży wejdzie już za dwa lata. W przypadku tych modeli moje stanowisko nazywało się Leading Designer. Jako projektant prowadzący byłem odpowiedzialny za cały projekt – od wyglądu nadwozia samochodu, przez organizację procesu projektowego i kontakty z inżynierami, aż po koordynację modelarzy CAD. Trzeba pamiętać, że przy każdym projekcie pracuje cały zespół ludzi. To, że potrafimy razem działać i się wspomagać, czyni zespół Audi Design bardzo silnym. Zawsze jednak to stylista prowadzący podpisuje projekt swoim nazwiskiem.

Od marca tego roku powierzono mi nową rolę w Audi Design i objąłem stanowisko Team Leadera.

Powierzono mi zespół czterech bardzo utalentowanych designerów i dzięki temu mam wpływ na kilka projektów jednocześnie. Bardzo cieszę się, że tak się stało. Kierowanie ludźmi, inspirowanie ich i dopingowanie, żeby to oni wygrywali konkursy, to zupełnie nowe wyzwanie, przy którym w ogóle nie muszę rezygnować w kreatywnej pracy.

Szkice Audi e-tron quattro concept, proj.: Kamil Łabanowicz
Szkice Audi e-tron quattro concept, proj.: Kamil Łabanowicz

Co było najważniejsze w modelach, przy których dotychczas pracowałeś?

Pierwszym modelem, za którego wygląd byłem odpowiedzialny był wspomniany Audi e-tron concept. To był pierwszy pojazd elektryczny w historii marki. Moim celem w tym projekcie było pokazanie światu, że bryła samochodu może być zredukowana do najczystszych form.

Żeby podkreślić elektryczny napęd Audi e-tron concept starałem się zrezygnować z typowych dużych wlotów powietrza.

Zależało mi też na stworzeniu ascetycznej bryły, która będzie stanowcza i sportowa, a zarazem spokojna i zrównoważona. Razem z inżynierami opracowaliśmy także rewolucyjne elementy nadwozia, które zmieniały swój kształt podczas jazdy, zapewniając odpowiednie chłodzenie baterii. To był pierwszy krok Audi w stronę samochodów elektrycznych i cieszę się, że nadwozie wyszło spod mojej ręki. Następnie przyszedł czas na bardziej przyziemne projekty, które za to już dzisiaj jeżdżą po ulicach – Audi A3 w wersji S-line, Audi S3 (2011) oraz Audi S8 (2012). W tych przypadkach nie byłem odpowiedzialny za całe nadwozia, ale za przód oraz tył modeli. Najważniejszy dla mnie jest jednak najnowszy projekt, czyli Audi e-tron quattro concept. Projekt był o tyle wyjątkowy, że to bardzo konkretny przedsmak samochodu, który już za dwa lata wejdzie do produkcji. To był też pierwszy SUV, nad którym pracowałem.

Moje serce bije do samochodów sportowych, dlatego projektując Audi e-tron quattro concept, starałem się stworzyć najbardziej dynamicznego SUVa w historii naszej marki.

W tym aucie mamy do czynienia z najnowocześniejszą technologią napędu całkowicie elektrycznego i designem, który łączy w sobie elegancję, sportowy styl i zadziorność samochodu terenowego. Na samym początku tego projektu postanowiłem popracować nad ogólnymi proporcjami pojazdu, żeby tak duże auto sprawiało wrażenie znacznie lżejszego. Potem przyszła kolej na elementy stylistyczne, które zaakcentowałyby, że mamy do czynienia z samochodem z napędem typu Quattro. W tym celu starałem się wymodelować muskularne przetłoczenia dookoła kół, bok auta wcisnąć do środka niczym talię w gorsecie, a wszystko to połączyć długą nieprzerwaną linią, która ciągła by się od przednich świateł, aż po tył pojazdu.

Wraz z inżynierami udało mi się skrócić przedni zwis nadwozia Audi e-tron quattro concept do minimum, co sprawiło, że sylwetka samochodu stała się bardziej prestiżowa.

Z inżynierami od aerodynamiki udało mi się natomiast tak wymodelować przetłoczenia i linię samochodu w tunelu aerodynamicznym, że są nie tylko estetyczne, ale pomagają osiągać niski poziom oporu powietrza. W ten sposób powstał SUV, który jest bardziej aerodynamiczny, niż niejedna niska limuzyna oferowana na rynku. Bardzo ważna była dla mnie pozytywna reakcja mediów i publiczności za każdym razem, gdy prezentowaliśmy samochód. Czasami ściągałem z marynarki tabliczkę z logo firmy i moim nazwiskiem, żeby incognito posłuchać opinie ludzi oglądających na żywo ten samochód. To była ogromna satysfakcja.

Szkice Audi e-tron quattro concept, proj.: Kamil Łabanowicz

Jakie są wg Ciebie najważniejsze cechy stylistyki Audi?

Design Audi charakteryzuje się tym, że jest sportowy, wysmakowany i progresywny. Sportowego ducha podkreślają proporcje auta, stanowcze linie oraz ostre i precyzyjne krawędzie. Dobry smak naszego designu znajduje swoje odzwierciedlenie w tym, że samochody marki Audi nie poddają się próbie czasu i właściwie w ogóle się nie starzeją. To sprawia, że klienci nam ufają.

Progresywność w designie ujawnia się natomiast tym, że w Audi zawsze staramy się łączyć dobry design z inżynierią.

Dla mnie osobiście Audi zawsze ma w sobie coś, co kandyduje do miana ikony. Wyraźnie widać, że w ostatnim dziesięcioleciu połowa firm motoryzacyjnych na świecie zaczęła kopiować nasz design. Bardzo nas to cieszy, traktujemy to jak komplement. To dowód na to, że nie przestajemy ciężko pracować nad nowymi, charakterystycznymi elementami designu.

Audi e-tron quattro concept, proj.: Kamil Łabanowicz
Audi e-tron quattro concept, proj.: Kamil Łabanowicz

Audi jest liderem we wdrażaniu rozwiązań z dziedziny sztucznej inteligencji i automatyzacji, czego dowodem jest m.in. najnowszy model Audi A5 Sportback. Czy to ma jakiś wpływ na formę pojazdów?

Audi jest liderem w stosowaniu innowacyjnych technik, które pojawią się w naszych samochodach szybciej niż się tego spodziewamy. Temat elektryfikacji, automatyzacji i sztucznej inteligencji będzie miał bardzo duży wpływ na sylwetki samochodów. Już na przykładzie Audi e-tron quattro widać, że dzięki technice napędu elektrycznego można stworzyć bardzo niską, sportową sylwetkę i skrócić zwis z przodu samochodu, nadając jeszcze lepsze proporcje. Wszystko dzięki temu, że nie mamy do czynienia z dużymi gabarytami silnika spalinowego.

Rozwiązania z dziedziny sztucznej inteligencji na pewno będą miały wpływ na design wnętrz aut i to w jakich warunkach będziemy podróżować.

Radary i czujniki monitorujące sytuację na drodze na pewno zagoszczą z przody i z tyłu samochodów i staną się nowymi, ważnymi elementami stylistycznymi pojazdów.

Kamil Łabanowicz nie zrezygnował całkowicie z architektury. Zaprojektowany przez niego dom w systemie EDOMI pokazuje jak może wyglądać budynek stworzony przez projektanta samochodów.

Jak Ci się podoba ten kierunek w motoryzacji?

Te tematy pojawiły się u nas w firmie już kilka lat temu i na stałe zagościły w naszych projektach, więc to nie jest dla mnie nowość. Pamiętajmy, że od pierwszego szkicu aż do premiery mija średnio 5 lat, dlatego też już dzisiaj wiemy co pojawi się na ulicach za kilka lat. Według mnie ten kierunek rozwoju motoryzacji jest prawidłowy i cieszę się, że Audi na niego postawiło.

Wszystko, co pomaga nam w codziennym życiu, jest dobre.

Oczywiście zawsze będę fanem aktywnej, sportowej jazdy, gdzie to ja będę miał pełną kontrolę nad pojazdem, gdzie będę mógł rozkoszować się dobrą manualną skrzynią biegów i precyzyjnym hydraulicznym układem kierowniczym, który będzie informował mnie o wszystkim, co się dzieje na nawierzchni drogi. Myślę jednak, że to będzie bardziej dotyczyło weekendowej jazdy po górskich serpentynach.

Na co dzień chciałbym, żeby samochód aktywnie pomagał mi w drodze do pracy czy do domu, a w trakcie długich podróży sam prowadził mnie do celu.

Dzięki temu oszczędzę czas i energię. Dlatego myślę, że rozwiązania z dziedziny sztucznej inteligencji i automatyzacji to przyszłość.

Rozmawiał: Michał Bachowski

MOTO