Weekend w Krakowie? Mamy 5 pomysłów, gdzie warto pójść, jeśli kochasz przyrodę
Wszyscy dobrze wiemy, jak wygląda sprawa tegorocznych wakacji: zupełnie inaczej niż planowaliśmy.
Wyjazdy zagraniczne nadal stoją pod wielkim znakiem zapytania, więc wiele osób odpuszcza ten temat i rusza w Polskę.
Inni przekładają urlopy, a najbliższy czas będą sobie urozmaicać jedynie weekendowymi wypadami. I jedni, i drudzy mogą spokojnie wpisać Kraków na swoją wakacyjną listę miejsc do odwiedzenia.
To miasto, w którym każdy turysta, niezależnie od preferowanych form spędzania wolnego czasu, znajdzie coś dla siebie. My podpowiadamy, jak fajnie i nietuzinkowo można spędzić weekend w Krakowie, łącząc uroki wielkiego miasta z pięknem fauny i flory.
Oczywiście ta miejska wersja obcowania z przyrodą ma nieco inny wymiar, niż zaszycie się gdzieś w głuszy, ale gwarantujemy, że też cieszy i urzeka!
1. Wystawa „Rośliny i zwierzęta” w Międzynarodowym Centrum Kultury
Pamiętacie genialne grafiki i ilustracje, które darmowo udostępniła Biodiversity Heritage Library? Kiedy tylko zobaczyliśmy zaproszenie na wystawę „Rośliny i zwierzęta. Atlasy historii naturalnej w epoce Linneusza”, od razu nam się przypomniały.
„Kilkaset lat przed rozpowszechnieniem fotografii i ilustrowanych czasopism przyrodniczych, tematycznych kanałów telewizyjnych czy erą Instagrama naturalna ludzka potrzeba odwzorowania rzeczywistości realizowała się w nieco inny sposób” – czytamy w opisie wystawy. – „Najnowsza wystawa w Galerii MCK to prezentacja zapomnianych graficznych arcydzieł przedstawiających świat natury, których maestria wykonania zawstydza i uczy nas dzisiaj na nowo uważnego patrzenia.”
Zaprezentowana prace pochodzą ze zbiorów Biblioteki Naukowej PAU i PAN w Krakowie oraz Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt Polskiej Akademii Nauk. Zachowały się one w tak doskonałym stanie, że ciężko uwierzyć, że to dzieła archiwalne, a nie współczesne. Natomiast to, co zostało stworzone obecnie i stanowi genialne dopełnienie wystawy, to piękne grafiki, tapety i meble, które pokazują ogromny potencjał kreatywny tych rycin.
W ten magiczny świat przyrody można zagłębiać się w MCK Kraków aż do 18 października. Wszystkim, którzy nie będą mogli się tam wybrać, podpowiadamy, że online ruszyła sprzedaż plakatów i katalogu z wystawy. Kupicie je tutaj.
Więcej informacji o wystawie znajdziecie tutaj.
2. Murale z ptakami na blokach z PRL-u
Kaczka mandarynka, zniczek, dzięcioł, bocian, pustułka, słowik czy też niepozorny wróbel okazały się idealnym temat na murale, które upiększają krakowskie osiedla Na Kozłówce w dzielnicy Bieżanów-Prokocim.
Pierwsze murale pojawiły się w 2018 roku i do teraz powstało ich już 11. To jednak jeszcze nie koniec – lada dzień zostaną namalowane kolejne. Także kto wie, może podczas swojego spaceru w te okolice traficie akurat na live painting?
Autorem prac jest Wojciech Rokosz. „W przeciwieństwie do nowych osiedli, Kozłówek jest mocno zadrzewiony. Przy projektowaniu należało wziąć pod uwagę wizualne współistnienie murali z konarami rosnących w pobliżu drzew. W obrębie Kozłówka znajduje się ponadto ciekawy z przyrodniczego, a zwłaszcza ornitologicznego punktu widzenia obszar doliny Drwinki” – pisze na swojej stronie artysta. – „Wpadłem na pomysł tematycznego nawiązania do bogactwa tamtejszej awifauny.”
Koniecznie uwzględnijcie więc dzielnicę Bieżanów-Prokocim w swoim tournee po Krakowie.
3. Dąb Dobrodziej – finalista konkursu Drzewo Roku 2020
Czy wiedzieliście o istnieniu takiego konkursu? Chyba nie należy do najpopularniejszych. Sądzimy, że tego typu wydarzenia prezentujące piękno naszej rodzimej przyrody zasługują na większą uwagę i aplauz.
Odwiedźcie Kobierzyn, zobaczcie jak wygląda jeden z finalistów i sami oceńcie.
Mowa o ponad dwustuletnim dębie Dobrodzieju, który rośnie w społecznym ogrodzie „Macierzanki”.
Drzewo jest imponujących rozmiarów – mierzy 22 metry wysokości, a jego obwód to ponad 3 metry.
Dobrodziej nie wygrał konkursu – główną nagrodę zgarnęła Lipa św. Jana Nepomucena w Dulczy Wielkiej. Koniecznie więc przytulcie go – i na pocieszenie, i dla dobra własnego zdrowia psychicznego.
4. Krakowskie Parki Kieszonkowe
Szerzej pisaliśmy o nich tutaj i wiemy, że spodobał wam się pomysł takiego zagospodarowania przestrzeni miejskiej. Kompletnie nas to nie dziwi i chcielibyśmy, żeby ten pomysł podłapały i wprowadziły w życie zarządy zieleni innych miast. Tymczasem możecie się nimi nacieszyć podczas pobytu w Krakowie.
Obecnie istnieją już 24 parki kieszonkowe, więc nie wiemy, czy starczyłoby weekendu na zobaczenie wszystkich i pospędzanie tam czasu. Dobrze jest więc sobie wybrać jeden lub dwa i zaplanować tam spokojny relaks. My proponujemy odwiedzić Ogród Ptasi lub Ogród Motyli.
5. Ogród Botaniczny Uniwersytetu Jagiellońskiego
Podczas lockdownu ogród pozostawał zamknięty, ale już od 26 maja można go ponownie odwiedzać. Został więc otwarty akurat wtedy, kiedy możemy podziwiać piękno flory w pełnym rozkwicie. Ze zwiedzania – ze względu na wciąż panujące obostrzenia – wyłączone są czasowo szklarnie oraz Muzeum Ogrodu Botanicznego. Jednak i tak zdecydowanie jest czym nacieszyć oko.
W ogrodzie znajdują się m.in.: sagowce, rośliny mięsożerne i użytkowe oraz storczyki. Na 10 hektarach zieleni znajduje się ponad 5 tysięcy gatunków roślin. Czy pamięć waszego telefonu zmieści taką ilość zdjęć? 🙂
To najstarszy ogród botaniczny w Polsce. Co ciekawe, został wpisany do rejestru zabytków jako cenny obiekt przyrody, pomnik historii nauki, sztuki ogrodniczej i kultury. Zdecydowanie warto tam zajrzeć!
Informacje, dotyczące obowiązujących obecnie w Ogrodzie Botanicznym UJ zasad zwiedzania znajdziecie tutaj.
Źródło zdjęć głównych: MplusA.eu; MCK.Krakow.pl; Ogrod.UJ.edu.pl
Tekst: Kinga Dembińska