Chcesz obejrzeć nowe dokumenty opowiadające o współczesnych problemach społecznych, ale nie wiesz od czego zacząć?
Poniżej nasze propozycje:

1. „Rest in Power. The Trayvon Martin Story”

Serial wyprodukowany przez Jaya-Z miał premierę w lipcu tego roku. Opowiada o zastrzeleniu Trayvona Martina w 2002 roku. Ten ciemnoskóry 17-latek został zamordowany na Florydzie przez tzw. strażnika sąsiedzkiego George’a Zimmermana, który uznał, że zakapturzony Martin zachowuje się podejrzanie i prawdopodobnie ma broń. Korzystając więc z absurdalnego prawa „Stand Your Ground”, które na Florydzie obowiązuje od 2005 roku, mimo że z zimną krwią zastrzelił chłopaka został oczyszczony z zarzutów i nie spotkały go żadne konsekwencje tego czynu. Zabił człowieka i uszło mu to na sucho.

„Stand Your Ground”, czyli prawo pozwalające do samoobrony w sytuacji realnego zagrożenia życia, jest nadużywane przez mieszkańców Florydy. Ofiarami zwykle padają ciemnoskórzy, a organy ścigania mają związane ręce.

Serial opowiada szczegółowo o nocy, kiedy Trayvon został zamordowany. Jay-Z chce tym obrazem zmusić władze Florydy do wycofania się z prawa „Stand Your Ground”, które w praktyce oznacza beztroskie polowanie na ofiary przez zdegenerowanych frustratów – bo o takich przypadkach słyszymy częściej niż o tym, że ktoś rzeczywiście ocalił życie dzięki tym kontrowersyjnym przepisom.

2. „The Staircase”

Fascynująca i mrożąca krew w żyłach historia pisarza Michaela Petersona oskarżonego w 2001 roku o zamordowanie swojej żony Kathleen. Przez kilkanaście lat jego walce o uniewinnienie towarzyszyła kamera twórców serialu, śledząca proces sądowy, dalsze losy Petersona, a także jego skomplikowaną przeszłość i złożone relacje rodzinne z adopcyjnymi córkami.

W serialu pojawia się wiele teorii, mnogość wątpliwości, a widz musi sam zmierzyć się nie tylko z historią tragicznej śmierci, ale i losami człowieka, który być może ukrywa prawdę o bestialskim mordzie. Ważny jest także wątek specyficznego prawa obowiązującego w Stanach, które nazywa się doktryna Alforda.

Doktryna Alforda to jeden z powodów, dla których warto serial obejrzeć.

3. „TIME: The Kalief Browder Story”

W tym serialu także głos zabiera Jay-Z, żeby zwrócić uwagę na problem aresztowań i skazań ciemnoskórych nastolatków, którzy trafiają do więzień o zaostrzonym rygorze z tak błahego powodu jak oskarżenie o kradzież plecaka.
Przytrafiło się to Kaliefowi Browderowi i zdeterminowało jego późniejsze losy.

Wstrząsający dokument o „sprawiedliwości po amerykańsku”, która niszczy ludzkie życie.

Serial pokazuje procedury amerykańskiego więziennictwa, sądownictwa i system pracy policji. Wszystko to budzi przerażenie i trudno uwierzyć, że ktokolwiek może spełniać w Stanach swój amerykański sen, gdy co chwila ktoś inny niesłusznie trafia do aresztu albo więzienia tylko na podstawie pomówień.

Rasizm amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości to główny bohater serialu.

4. „O.J.: Made in America”

Fascynująca opowieść o życiu O.J. Simpsona – jego ojcu, studiach, początkach kariery, rasizmie amerykańskich lat 60. Słyszymy relacje jego sąsiadów, znajomych, współpracowników.

To jak podróż przez Stany drugiej połowy XX wieku.

Niezwykła historia człowieka, który wymknął się rasowym podziałom. Tak bardzo pragnął sławy i akceptacji białych, że sprawił, iż przestali dostrzegać w nim człowieka z innej grupy społecznej. Ambitny i zdeterminowany, a przy tym próżny i niebezpieczny. W serialu widzimy wszystkie twarze wielkiego sportowca.

5. „The Keepers”

Wstrząsająca historia niewyjaśnionego do dziś zabójstwa zakonnicy Cathy Cesnik z 1969 roku, a w tle wielki skandal pedofilski kościoła katolickiego. W serialu głos zabierają ofiary księdza Josepha Maskella, który w latach 60. pracował w katolickim liceum w Baltimore, a który nigdy nie odpowiedział za swoje liczne przestępstwa.

Ta historia dzieje się wciąż poza serialem – bohaterki „The Keepers”, absolwentki wspomnianego liceum do dziś walczą o sprawiedliwość dla ofiar Maskella i chcą zmusić archidiecezję w Baltimore do ujawnienia wyników jej wewnętrznych śledztw w sprawie pedofilii. Przez całe lata archidiecezja zamiatała sprawę pod dywan.

Uprzedzamy, że relacje ofiar przemocy seksualnej są bardzo drastyczne i mogą być trudnym przeżyciem dla widza nieprzygotowanego na tego rodzaju doświadczenie.

Wszystkie omówione wyżej seriale są nie tylko świetnie zrealizowane, ale przede wszystkim walczą o sprawiedliwość społeczną i pomoc ofiarom. Warto je obejrzeć, żeby zdać sobie sprawę, jak absurdalne bywają rozmaite wymiary prawa (także kanonicznego).

Tekst: MM