Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

5 serii kryminalnych polskich autorów, które warto zabrać ze sobą na urlop

Polska proza kryminalna przeżywa odrodzenie. Młodzi twórcy gatunku w niczym nie ustępują sławnym kolegom po fachu ze Skandynawii czy Stanów Zjednoczonych. Oto 5 najbardziej barwnych bohaterów współczesnych rodzimych serii kryminalnych, których każdy powinien poznać.
.get_the_title().

Jeszcze kilka lat temu polskie kryminały można było chyba znaleźć jedynie w antykwariacie. Dziś rozpychają się w witrynach księgarń. Współcześni bohaterowie najbardziej popularnych polskich serii kryminalnych nie są szlachetnymi strażnikami sprawiedliwości ani ekscentrycznymi detektywami. W najlepszym wypadku mają problem z alkoholem, w gorszym – sami są kryminalistami.
Oto piątka najbardziej niedoskonałych bohaterów polskich serii kryminalnych, którzy mimo swoich niezliczonych wad, będą doskonałym towarzystwem w trakcie urlopu:

1. Cykl Remigiusza Mroza o prawniczce Joannie Chyłce

Joanna Chyłka – pozbawiona skrupułów prawniczka i pierwsza szklanka stolicy. W pięknym stylu wygrywa sprawy, choć czasami przed obliczem „wysokiego sądu” urywa jej się film. Ostra jak brzytwa mistrzyni ciętej riposty.

Zawsze gdzieś na pograniczu: między prawem a bezprawiem, między Hard Rock Café a Skylightem.

W rozgniataniu przeciwników zwykle towarzyszy jej nieopierzony aplikant i miłośnik Willa Smitha – Zordon (pod warunkiem, że akurat nie siedzi w więzieniu). Akcja niezwykle wartka, intryga zagmatwana, a wszystko doprawione soczystym językiem Joanny.

2. Cykl Zygmunta Miłoszewskiego o prokuratorze Teodorze Szackim

Szacki jest świetnym prokuratorem i sfrustrowanym dupkiem, który na własne życzenie ma spaprane życie prywatne.

Radzi sobie z zagadkami, podejrzanymi i brutalnymi morderstwami, ale z własnym jadem i gniewem już nie.

Jednocześnie jest tak prawdziwy, że w tym jego hejterstwie nie sposób z nim nie sympatyzować. Całości dopełniają mistrzowskie porównania i cyniczno-ironiczne przedstawienie polskiej rzeczywistości. Za cykl o prokuratorze Szackim Miłoszewski otrzymał aż dwie Nagrody Wielkiego Kalibru. Zasłużenie.

3. Cykl gliwicki Wojciecha Chmielarza o prywatnym detektywie Dawidzie Wolskim

Detektyw Wolski to zwykła gnida i kanalia, a w dodatku leń. Zazwyczaj tylko udaje, że pracuje. Jeden z tych, którzy dla pieniędzy zrobią prawie wszystko, a mimo to przymierają głodem. Nic dziwnego, że często obrywa. W wyniku rzadkich przebłysków człowieczeństwa i detektywistycznego geniuszu udaje mu się jednak rozwikłać kilka tajemniczych zagadek niewyjaśnionych śmierci.

Wszystko to w świecie, gdzie nic nie jest do końca prawdą ani kłamstwem, dobrem ani złem a wszyscy są tak samo winni, jak niewinni.

Chmielarz przenosi czytelnika w mroczny świat detektywa Wolskiego, czasami mistrzowsko operując językiem rodem z polskich blokowisk, innym razem gwarą internetowych orędowników teorii spiskowych.

4. Cykl Katarzyny Bondy „Cztery żywioły Saszy Załuskiej”

Bonda lubuje się w profilerach. Załuska i Meyer są bohaterami dwóch osobnych serii kryminalnych tej autorki. Oboje to specjaliści w sporządzaniu portretów psychologicznych nieznanych sprawców, sami z problemami psychologicznymi. Załuska wydaje się o tyle ciekawszym przypadkiem, że przez całą tetralogię nie sporządziła żadnego portretu psychologicznego do końca. W następstwie własnych błędów bez przerwy ma jakieś kłopoty i oczywiście po cichu marzy o tym, żeby się wreszcie napić. W dodatku rzucana jest przez autorkę w sam środek wielowątkowych i wielopokoleniowych intryg, w których zarówno jej samej, jak i czytelnikowi, trudno się połapać.

Seria jest zaangażowana społecznie i nawiązuje do prawdziwych wydarzeń. Bonda nie stroni od trudnych tematów.

„Żołnierze Wyklęci” mieszają się z wątkiem mafijnym, a w tle prężnie działają czyściciele kamienic. Seria dla długodystansowców.

5. Cykl Mariusza Czubaja o profilerze Rudolfie Heinzu

Czubaj nie boi się poruszania trudnych i kontrowersyjnych dla Polaków tematów. W zasadzie bardzo lubi w nich grzebać i wywlekać te co bardziej niedotykalne. Rudolf Heinz nie wzbudza szczególnej sympatii, ale przynajmniej zna się na tym, co robi. Główny bohater cyklu o sugestywnym tytule „Polski Psychopata” jest stosunkowo normalny, choć niepozbawiony nieodłącznych atrybutów bohaterów kryminałów: załamań nerwowych, słabości do alkoholu oraz kontuzjowanego życia osobistego.

Czubaj trzyma w napięciu, bez rozdrabniania i przeciągania.

W kolejnych odcinkach serii – niezawodnie – są krwawe morderstwa, nie ma winnego, ale jest Rudolf.

Tekst:Aleksandra van den Born

TU I TERAZ