W niedawno ogłoszonym Polskim Ładzie (znanym wcześniej jako Nowy Ład) zawarto możliwość budowania domów do 70m2 bez pozwolenia, bez kierownika budowy i bez książki budowy – jedynie na podstawie zgłoszenia. 'Zgłoszenie’ polega po prostu na wysłaniu kompletu dokumentów do miejscowego starostwa powiatowego lub urzędu miasta na prawach powiatu. Jeśli nie otrzymamy sprzeciwu, można rozpocząć budowę po upływie 21 dni.

Pytanie jednak brzmi: ile można na tym zaoszczędzić? Koszt kierownika to nawet od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, natomiast książki – zaledwie kilku do kilkunastu złotówek. Będzie więc i taniej, i szybciej.

No i teraz pojawia się drugie pytanie: czy taka samowolka stopniowo nie pogorszy polskiego krajobrazu architektonicznego? Otóż nie, bo jednak nie ma tu mowy o żadnej samowolce. Budynki będzie można stawiać jedynie na działkach objętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który określa, jaki rodzaj zabudowy może powstać na danym terenie. Plan określa stronę techniczną budynku i rodzaj zabudowy, jaki może stanąć na terenie. Jeśli chodzi o tereny nieobjęte planem zagospodarowania przestrzennego, to urząd miejski powinien wydać dla każdego budynku budowanego na tych terenach warunki zabudowy w ciągu miesiąca od złożenia wniosku.

Jarosław Kaczyński zapowiedział też, że nowe prawo dotyczyć będzie jedynie domów z płaskim dachem. – Z płaskim dachem, ale jednak z pewnym poddaszem po części do wykorzystania. To może być razem, jeśli chodzi o powierzchnię mieszkalną, około 90 metrów, a więc tyle, ile wynosi przeciętna budowanego mieszkania. Całkiem solidnie – powiedział. Nadszedł więc czas na pytanie numer trzy: co nam da płaski dach? Płaski dach jest przede wszystkim tańszy w zbudowaniu (nawet do 20 proc. w stosunku do spadzistego dachu), ale jest też bardziej odporny na wichury i traci mało ciepła.

Co ważne, może zostać zagospodarowany – np. jako miejsce na panele fotowoltaiczne czy nawet mały ogródek.

Plan dotyczy przede wszystkim małych ośrodków miejskich i wsi (czyli tam, gdzie nowe domy mieszkalne się buduje), co prowokuje pytanie czwarte: co to oznacza dla mieszkańców dużych miast?

Biorąc pod uwagę rozwój zdalnego i hybrydowego modelu pracy, relatywnie tanie przeniesienie się pod miasto staje się sensowną alternatywą dla wysokich kosztów najmu lub kupna mieszkania w mieście.

Ponadto, jeśli zdecydujemy się na tzw. konstrukcje modułowe (i jeśli znajdzie się dla nich miejsce w planach zagospodarowania), będzie można wprowadzić się do nowego domu już po kilku miesiącach. Budownictwo modułowe polega w końcu na składaniu na placu budowy gotowych modułów, stworzonych z prefabrykatów, a z tym wiąże się znaczna oszczędność czasu.

Grafika główna: Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Tekst: Miron Kądziela