Pracownicy używają ChatGPT w tajemnicy przed pracodawcami

ChatGPT pojawił się niemal rok temu. Od tego czasu firmy próbują kontrolować korzystanie z niego w miejscu pracy, obawiając się niekontrolowanych wycieków poufnych informacji i ujawnienia tajemnic korporacyjnych konkurencji.
Z drugiej strony wielu pracownikom spodobała się generatywna sztuczna inteligencja – i to tak bardzo, że zaczęli ją wykorzystywać w pracy.
– Są to praktyczne narzędzia, które ułatwiają życie, takie jak agregacja treści – zamiast przeglądać kilka źródeł w celu znalezienia niejasnej polityki organizacyjnej, ChatGPT może w ciągu kilku chwil dostarczyć przydatny pierwszy draft. Mogą także pomagać w zadaniach technicznych, takich jak kodowanie, oraz wykonywać rutynowe zadania, które odciążają pracowników – mówi Bryan Hancock, partner w waszyngtońskiej firmie consultingowej McKinsey & Co.

Wielu pracowników przekonało się na własnej skórze, że ChatGPT zmienia zasady gry, pozwalając nieporównywalnie szybciej wykonywać żmudne zadania. To jednak nie podoba się pracodawcom, dlatego też te osoby często korzystają z dobrodziejstwa generatywnej sztucznej inteligencji w tajemnicy – na przykład podczas home office.
W badaniu przeprowadzonym w lutym tego roku przez Fishbowl 68 proc. spośród 5067 respondentów, którzy korzystali z AI w pracy, zadeklarowało, że nie powiedziało o tym swoim szefom.
Nawet gdy w miejscu pracy nie ma oficjalnego zakazu, pracownicy wolą się z tym kryć i nie ujawniać tego ani szefom, ani współpracownikom. – Nie mamy jeszcze ustalonych norm dotyczących sztucznej inteligencji – początkowo może wyglądać tak, jakbyś przyznał, że nie jesteś aż tak dobry w swojej pracy, skoro tak wiele zadań wykonuje za ciebie maszyna. To naturalne, że ludzie chcą to ukryć – mówi Simon Johnson, szef globalnej grupy ds. ekonomii i zarządzania w MIT Sloan School of Management.
Z ankiety BlackBerry z sierpnia wynika natomiast, że aż 75 proc. spośród 2 tys. decydentów IT z całego świata rozważa lub wdraża zakazy dotyczące generatywnej sztucznej inteligencji w miejscu pracy, a 61 proc. sądzi, że podjęte środki powinny być długoterminowe lub trwałe. Pracownicy już teraz szukają na forach w internecie sposobów na dyskretne korzystanie z nowej technologii – i prawdopodobnie wprowadzenie zakazów nie sprawi, że przestaną to robić.
Tekst: NS